Była króliczkiem Playboya. Wyskoczyła z synem z okna
O takiej decyzji mogło zadecydować stanowcze podejście byłego męża.
Jak podają zagraniczne media, gwiazda 17 maja, zameldowała się z synem do nowojorskiego hotelu. Do tragedii doszło następnego dnia. Stephanie Adams, trzmając w objęciach 7-letniego syna, wyskoczyła z okna hotelowego pokoju, który znajdował się na 25. piętrze. Ich ciała zostały znalezione na 2. piętrze.
"New York Daily News" twierdzi, że modelka od kilku miesięcy walczyła z byłym mężem o prawa do opieki nad dzieckiem. Na dwa dni przed przed śmercią Adams, odbyła się rozprawa, na której modelka zasugerowała, że chciałaby zabrać syna na wakacje do Hiszpanii, gdzie mieszka jej obecny partner. Były mąż jednak nie wyraził zgody, a sąd przychylił się do jego decyzji i nakazał oddanie paszportu chłopca.
- Chcę tylko zabrać na kilka dni mojego syna jak najdalej od tego koszmaru, ale mi nie pozwalają - mówiła w "New York Post" na dwa dni przed tragedią.
Co wydarzyło się naprawdę? Z pewnością wkrótce poznamy prawdę.