Była "pięknością" z ekranu. Pokazała, jak wygląda naprawdę
Matilda De Angelis zwróciła na siebie uwagę milionów widzów na świecie dzięki występowi w "Od nowa", hicie HBO. Grała tam kochankę o hipnotyzującej, nieskazitelnej urodzie. Tymczasem w prawdziwym życiu Matilda śmiało pokazuje swoje niedoskonałości.
Serial "Od nowa" z Nicole Kidman i Hugh Grantem w rolach głównych okazał się najjaśniejszym promyczkiem wśród produkcji, jakimi raczono nas podczas pandemii. Średnia oglądalność wynosiła ponad 3 mln użytkowników. O serialu było głośno z powodu nieprzeciętnego scenariusza, kryminalnej zagadki, popisu możliwości aktorskich Kidman, Granta i Donalda Sutherlanda, ale też sporo mówiło się o hipnotyzującej Matildzie De Angelis, która wcielała się w postać zamordowanej Eleny Alves.
Dla włoskiej aktorki to była jedna z pierwszych ról, dzięki którym poznano ją na całym świecie, a nie tylko w rodzinnych Włoszech. De Angelis teraz zdobyła od internautów dodatkowe punkty za szczerość i otwartość w pokazywaniu prawdziwej siebie w mediach społecznościowych.
Zobacz: "Bridgertonowie" Netfliksa. Nicola Coughlan o wpadce na planie
Matilda De Angelis na Instagramie zebrała pokaźne grono obserwatorów. Ponad 300 tys. ludzi śledzi jej zawodowe i prywatne poczynania. I nic dziwnego, bo faktycznie dzięki "Od nowa" dała się poznać jako świetna aktorka, którą warto obserwować i trzymać za nią kciuki, by dostawała angaże w innych, międzynarodowych produkcjach.
De Angelis publikuje na Instagramie piękne zdjęcia z profesjonalnych sesji zdjęciowych. Tu przykład:
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ale pokazuje także zdjęcia nietknięte Photoshopem. Jak to poniżej, na którym pozuje bez instagramowych filtrów, bez makijażu i śmiało pokazuje swoją twarz zniszczoną trądzikiem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Są rzeczy, które nie mogą być kontrolowane i ten rok nas tego nauczył. Zachodzą zmiany, które musimy w swoim życiu zaakceptować, tak samo jak to, jak postrzegają nas inni w świecie. Paradoksalne rzeczy dzieją się w świecie, prawda? Dla mnie jedną z takich jest to, że jestem aktorką i zarabiam twarzą zjedzoną przez trądzik" - napisała w komentarzu.
"Każdego dnia budzę się, muszę stanąć przed lustrem, a potem przed okiem kamery i być "olśniewająca", jednocześnie koncentrując się na moich obawach i kompleksach dosłownie wymalowanych na mojej skórze" - dodała.
Aktorka przyznaje, że są znacznie poważniejsze problemy w życiu, ale chciała podzielić się prawdą o sobie, bo może dzięki temu będzie bardziej tolerancyjna wobec samej siebie. Jej szczerość warto docenić tym bardziej, że Elena z "Od nowa" to perfekcyjna piękność. Twórcy zaprezentowali ją jako symbol seksapilu, tymczasem w prawdziwym życiu słusznie odbiega od wizerunku perfekcyjnej kobiety bez niedoskonałości.
Trwa ładowanie wpisu: instagram