Była żona Ibisza straci wysokie alimenty?!
None
Anna Nowak-Ibisz
To jeszcze nie koniec wojny!
Anna Nowak-Ibisz i Krzysztof Ibisz od kilku tygodni walczą o alimenty. Prezenter chce obniżyć kwotę zasądzoną kilka lat temu, na co nie zgadza się jego była żona. Ostatnio nastąpił przełom w tym konflikcie. Okazuje się, że Anna może stracić znacznie więcej pieniędzy niż przypuszczała. Co zdecyduje sąd?
Anna Nowak-Ibisz, Krzysztof Ibisz
Przez ostatnie osiem lat Krzysztof płacił na syna, Vincenta 7 tysięcy złotych miesięcznie. Tyle samo pieniędzy dostawała pierwsza żona Ibisza na ich syna, Maksymiliana. W momencie, gdy dziennikarz zaczął zarabiać mniej, poprosił o zmianę kwoty na 6 tysięcy złotych na każdego z chłopców. O ile matka starszego syna Krzysztofa nie miała z tym problemów, tak druga małżonka nie kryła oburzenia.
Anna Nowak-Ibisz
Zaczęła publicznie wytykać Krzysztofowi, że jej nie pomaga. Teraz może tego pożałować. Sprawa trafiła bowiem do sądu i Anna może stracić znacznie więcej niż tysiąc złotych miesięcznie.
Anna Nowak-Ibisz, Krzysztof Ibisz z synami
Druga sprawa jest w toku. Dotyczy ustalenia na nowo wysokości świadczeń alimentacyjnych. Strony przedstawią swoje dochody i sąd zadecyduje o kwocie - powiedział Życiu na gorąco pracownik sądu.
Anna Nowak-Ibisz
Ania będzie musiała wykazać, że za prowadzenie programu "Pani gadżet" w TVN Style dostaje ok 10 tysięcy złotych miesięcznie. Ma również 350-metrowy dom odziedziczony po tacie i mieszkanie, które wynajmuje. Czy w związku z tym przysługują jej tak wysokie alimenty?
Anna Nowak-Ibisz
Z kolei Krzysztof na pewno będzie starał się udowodnić, że zarabia znacznie mniej niż 8 lat temu, gdy deklarował wpłacanie 7 tysięcy złotych na syna. Myślicie, że Ania pożałuje, że nie zgodziła się na obniżenie kwoty o tysiąc złotych?