Była żona Rosie O'Donnell popełniła samobójstwo
Michelle Rounds miała 46 lat. Do 2015 roku była związana z amerykańską aktorką.
Kobietę znaleziono martwą w jej domu na Florydzie w poniedziałek, ale informacja dotarła do mediów dopiero teraz. Michelle targnęła się na własne życie. Według informatora portalu TMZ Rounds zmagała się z chorobą psychiczną. Mogą to potwierdzać internetowe wpisy jej byłej żony.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Od 2011 roku Rounds spotykała się z Rosie O'Donnell, gwiazdą starszą o kilka lat. Po roku znajomości kobiety wzięły ślub, ale zakończyły związek pod koniec 2014 roku. W lutym 2015 złożyły dokumenty rozwodowe. Sprawa ciągnęła się przez rok, w końcu rozwód orzeczono w marcu 2016 roku.
Po rozstaniu kobiet ich córka zamieszkała z aktorką. Dakota, która obecnie ma 4 lata, została adoptowana przez Rosie i Michelle kilka miesięcy po ich ślubie. Po rozwodzie młodsza z partnerek straciła prawo do opieki nad dzieckiem. Wówczas próbowała się zabić po raz pierwszy. Uratował ją przyjaciel, który wyważył drzwi od pokoju hotelowego.
O'Donnell nie wydała oświadczenia po śmierci byłej żony, ale zrobiła to matka zmarłej: "Na tym świecie jest mnóstwo osób, które mają swoje demony i uważają, że samobójstwo jest jedynym wyjściem" - napisała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Rounds w grudniu 2016 roku ponownie się ożeniła. Jej partnerką była Krista Monteleone. Gdy podano informację o śmierci Michelle, internauci zaczęli obarczać winą Rosie. Niektórzy twierdzili, że utrata dziecka mogła być powodem samobójstwa. O'Donnel odpowiedziała im na Twitterze. Według gwiazdy jej była żona sama zrzekła się praw do opieki nad Dakotą, jednak wciąż mogła spotykać się z córką.