Była zupełnie niedoświadczona. To ona odpowiadała za broń na planie filmu z Alecem Baldwinem
Coraz więcej szczegółów na temat fatalnego w skutkach wypadku z udziałem Aleca Baldwina wychodzi na jaw. Okazuje się, że kobieta odpowiedzialna za broń na planie filmu "Rust" była nowicjuszką.
- Niemal nie wzięłam tej fuchy, ponieważ nie byłam przekonana, czy jestem gotowa - mówiła miesiąc temu Hannah Gutierrez-Reed w podcaście "Voices Of The West", poświęconemu kulturze Dzikiego Zachodu i stylowi życia.
24-latka opowiadała tam o pracy na planie filmu "The Old Way" z Nicolasem Cage'em, w którym pierwszy raz odpowiadała za broń wykorzystywaną na planie.
Hannah Gutierrez-Reed zdradziła też, że najbardziej przerażało ją ładowanie broni ślepymi nabojami, bo nie miała pojęcia, jak to robić. 24-latka musiała prosić o pomoc swojego ojca Thella Reeda, słynnego rusznikarza i kaskadera filmowego.
ZOBACZ TEŻ: Alec Baldwin zastrzelił operatorkę i zranił reżysera. Tragedia na planie filmowym w USA
- Kiedy zaczęłam, byłam kompletnie zielona. On nauczył mnie wszystkiego, co teraz wiem. Ciągle się uczę - mówiła Hannah.
Kolejnym filmem, przy którym pracowała Gutierrez-Reed, był właśnie "Rust", gdzie w piątek Alec Baldwin postrzelił ze skutkiem śmiertelnym operatorkę Halyna Hutchins i ranił reżysera Joela Souzę.
Jak informowaliśmy, przed śmiertelnym wypadkiem miało dojść do co najmniej jednego groźnego incydentu z niewypałami. "Los Angeles Times" cytuje SMS-a, którego osoba z planu miała wysłać kierownikowi produkcji. "Mamy teraz trzy przypadkowe wystrzały. To bardzo niebezpieczne" - czytamy.
Do pierwszej niebezpiecznej sytuacji z bronią miało dojść z udziałem dublera Baldwina, a do kolejnych podczas zdjęć w zamkniętych pomieszczeniach.
Dlatego przed kręceniem fatalnej sceny ekipa w ramach protestu i w obawie o swoje zdrowie miała opuścić plan zdjęciowy.