Cameron Diaz o rezygnacji z aktorstwa: "Oddałam część mojego życia innym ludziom"
Kilka lat temu Cameron Diaz przeszła na "aktorską emeryturę". Aktorka wyznała w jednym z ostatnich wywiadów, że była to słuszna decyzja, dzięki której odzyskała spokój ducha.
47-letnia Cameron Diaz to utalentowana aktorka, która niedawno postanowiła zawiesić karierę, wywołując smutek wśród fanów. Gwiazda całkowicie poświęciła się rodzinie. W 2015 r. wyszła bowiem za mąż za 7 lat młodszego frontmana Good Charlotte, Benjiego Maddena. Choć ich związkowi nikt nie wróżył pomyślnej przyszłości, para nie zamierzała przejmować się nastawieniem innych. 3 stycznia 2020 r. powitali na świecie swoją córeczkę Raddix.
ZOBACZ TAKŻE: Sara Boruc: "Tym razem przeżywam macierzyństwo inaczej"
Cameron Diaz zdobyła się ostatnio na szczere wyznanie. W rozmowie z inną aktorką, a prywatnie dobrą przyjaciółką Gwyneth Paltrow, zdradziła, że decyzja o porzuceniu kariery aktorskiej była właściwa. Dzięki temu mogła w całości poświęcić się życiu prywatnemu i zadbać o ognisko domowe.
-- Wreszcie odzyskałam spokój ducha, bo mogłam naprawdę o siebie zadbać. Wiem, że wielu ludzi tego nie zrozumie, ale praca na tak wysokich obrotach, bycie osobą publiczną, nieustannie obserwowaną i komentowaną, bywa bardzo intensywne i przytłaczające. Kiedy kręcisz film… producenci i wytwórnia mają nad tobą władzę, jesteś ich własnością. Musisz być do dyspozycji przez 12 godzin dziennie, przez kilka miesięcy. I nie masz czasu na nic innego. W pewnym momencie zatrzymałam się i spojrzałam na swoje życie. Zdałam sobie sprawę z tego, że nie chcę oddawać tak dużej jego części – wyznała aktorka.
Wszystko zmieniło się, kiedy Cameron Diaz poznała swojego przyszłego męża, Benjiego Maddena.
- Postanowiłam zrobić wreszcie miejsce na swoje życie osobiste, któremu przez lata nie poświęcałam należytej uwagi. Decyzję o ślubie podjęliśmy niemal natychmiast. Oboje tego chcieliśmy. Oboje zapragnęliśmy założyć rodzinę – dodała.