Cardi B zaliczyła garderobianą wpadkę na koncercie
Cardi B dała na scenie show. Dosłownie i w przenośni. Z krępującej wpadki i problemu z garderobą wybrnęła iście po gwiazdorsku.
Cardi B potrafi zrobić widowisko, ale sama też jest scenicznym zjawiskiem. Raperka jest znana z wyrazistego, często wyzywającego wizerunku. I tak, jak raczy fanów widokiem swoich wdzięków w teledyskach, tak pokazuje się też na koncertach. Często nawet stroje są jeszcze bardziej widowiskowe. Czasem jednak potrafią spłatać figla.
I figla właśnie spłacił raperce bajecznie kolorowy, opięty kombinezon podczas występu na festiwalu w Bonnaroo. Gdy szalała na scenie, "uraczyła" widzów widokiem stroju pękniętego na szwie. Jak relacjonuje portal TMZ, chwilę po tym, jak oczom fanów ukazała się garderobiana wpadka w postaci sporej dziury na pupie, Cardi zniknęła na kilka minut ze sceny.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Czy była zakłopotana? Być może, ale zdecydowanie nie dała tego po sobie poznać. Wróciła na scenę w szlafroku i jak gdyby nigdy nic rzuciła: "musimy jechać dalej!". Co więcej, jak zawsze kusiła ze sceny, raz po raz prezentując swoje wdzięki, a w końcu ściągając szlafrok do połowy.
Cardi B poradziła sobie z krępującą sytuacją śpiewająco. W końcu w naturę występów na żywo są wpisane wpadki, a nie sztuką udawać, że nic się nie stało. Sztuką jest wybrnąć z kłopotliwej sytuacji i zrobić jeszcze z tego show!