Cher o wizycie Trumpa w Polsce. Dostało się też polskiemu rządowi
Celebryci nie kryją się z krytyką pod adresem prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. Każde jego posunięcie szeroko komentują w mediach społecznościowych, często używając ostrego języka. Nie inaczej jest z wizytą polityka w Polsce.
Na swoim koncie na Twitterze, przyjazd Trumpa do naszego kraju, skomentowała Cher. Popularna wokalistka skrytykowała nie tylko amerykańskiego prezydenta, ale także polski rząd.
- Trump pojechał do Polski po raz pierwszy, dlatego że tam też jest antyimigrancki, populistyczny, prawicowy rząd. Obiecali mu brak protestujących i spory tłum (nie taki jak u Obamy) - napisała piosenkarka.
Pod wpisem natychmiast pojawiły się komentarze popierające krytykę wobec polskich władz, sugerujące jednak, że na warszawskich ulicach pojawią się protestujący. Jako dowód, jeden z internautów opublikował nawet swoje zdjęcie z transparentem mówiącym "Trump precz".
- To nie moja wina, że mój kraj rządzony jest przez bandę dupków, większość z nas się z nimi nie zgadza, ale cóż możemy zrobić- to tylko jeden z wielu komentarzy, świadczących o sprzeciwie wobec uogólnienia, jakim posłużyła się gwiazda.
- Najśmieszniejsze, że nie wiesz niczego o Polakach i naszych poglądach na emigrantów oraz podobnych rzeczach - zauważył kolejny obserwujący.
Co ciekawe, w dyskusji udzielają się także obcokrajowcy, którzy może i nie popierają polityki PiS, ale cenią sobie bezpieczeństwo na jakie moga liczyć przyjeżdżając do naszego kraju.
Co sądzicie na temat wpisu Cher? Powinna wypowiadać się w politycznych kwestiach?