Cher poddała się eksperymentalnej terapii. Wszystko przez operacje plastyczne!
Jej twarz się "sypie"?
Amerykański portal "Radar Online” donosi, że gwiazda cierpi na depresję, ma poważne problemy z sercem i nerkami. Aby ratować życie, dwa lata temu zdecydowała się poddać eksperymentalnej terapii z wykorzystaniem komórek macierzystych w niemieckiej klinice.
Ostatecznie stan jej zdrowia uległ znaczącej poprawie, jednak nie obyło się bez przykrych skutków ubocznych. Widać je szczególnie na twarzy wokalistki.
Skóra zaczęła opadać i nienaturalnie się fałdować, Cher jest załamana i nie wie, jak to naprawić! Wygląda jak figura woskowa z muzeum Madame Tussauds – zdradził anonimowy informator portalu.
Lekarze z kliniki tłumaczą, że terapia jest ryzykowna dla osób, które wcześniej korzystały z usług chirurgii estetycznej. Komórki macierzyste wywołały stan zapalny, który w pierwszej kolejności doprowadził do rozpadu naruszonych operacjami tkanek. Wstrzykiwanie "leku” w skórę twarzy gwiazdy, mogło więc skutkować opuchlizną, zwiotczeniem mięśni, a nawet tworzeniem się guzów.
Obejrzyjcie jej najnowsze zdjęcia! Jest aż tak źle?