Gdy wydawało się, że Cheryl Cole wybaczyła byłemu mężowi wszystkie przewinienia i postanowiła wrócić do niego na dobre, on znowu pokazał swoje prawdziwe oblicze! Jak donosi Sunday Mirror, wszystko wskazuje na to, że powrotu nie będzie, bo Ashley już zdążył zniechęcić do siebie Cheryl!
Cole jest zdruzgotana po tym, jak dowiedziała się, że Ashley, próbując wrócić do niej, jednocześnie sypiał z Kerry Meades. Spotkał się z "przyjaciółką" również dzień przed jej urodzinową imprezą, na której rzekomo reaktywowali swój związek.
Piosenkarka po raz kolejny przejrzała na oczy i rozkazała byłemu mężowi, by skasował jej numer telefonu i więcej już jej nie niepokoił. Jak donosi źródło, Cheryl jest emocjonalnie zdewastowana po tym, jak były mąż po raz kolejny dał jej nadzieję, a później bezlitośnie ją odebrał. Teraz Cole chce skupić się na pracy, by zapomnieć o przykrościach, jakie po raz kolejny zafundował jej Ashley.
Co ciekawe, nawet kochanka niewiernego sportowca, Kerry Meades, nie ma wątpliwości, że on się nigdy nie zmieni.
Przez cały czas, kiedy z nim byłam, zachowywał się, jakby był wolny. Wątpię, by Ashey umiał być uczciwy wobec kobiet. Jestem pewna, że się nigdy nie zmieni. Myślałam, że traktował mnie poważnie. Teraz widzę, że przez cały czas, kiedy byliśmy razem, próbował wrócić do Cheryl. Bardzo mi przykro z jej powodu - powiedziała Kerry.
Przypomnijmy: w 2008 roku Ashley zdradzał Cheryl z 22-letnią fryzjerką, ale piosenkarka mu wówczas wybaczyła. Jednak gdy sytuacja się powtórzyła, zażądała rozwodu i w 2010 roku ich małżeństwo zostało zakończone.
(KSo)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski