Chester Bennington popełnił samobójstwo. Wokalista Linkin Park miał 41 lat
Jak podają zagraniczne media, lider jednej z najpopularniejszych kapel na świecie powiesił się w swoim domu. Bennington miał szóstkę dzieci.
O śmierci muzyka jako pierwszy poinformował portal TMZ. Według źródeł serwisu Chester powiesił się w swojej rezydencji w Palos Verdes niedaleko Los Angeles. Jego ciało zostało odkryte w czwartek tuż przed 9 rano.
Agencja Reutera próbowała potwierdzić tę informację u rzecznika policji w Palos Verdes, ale ten nie chciał komentować sprawy. W oświadczeniu napisano jedynie, że funkcjonariusze zostali wezwani na interwencję w Palos Verdes w czwartek rano.
ZOBACZ TAKŻE: Ekskluzywny wywiad z Linkin Park
Chester Bennington był żonaty dwukrotnie. Z obu związków miał szóstkę dzieci.
Wokalista od lat walczył z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. W przeszłości mówił w wywiadach, że rozważał popełnienie samobójstwa, ponieważ w dzieciństwie był molestowany przez starszego mężczyznę.
Amerykański magazyn "Spin" zauważył, że Bennington był bliskim przyjacielem Chrisa Cornella, wokalisty Soundgarden, który popełnił samobójstwo 18 maja br. w Detroit. Chester zaśpiewał utwór "Hallelujah" z repertuaru Leonarda Cohena na jego pogrzebie.
Linkin Park to jeden z najbardziej znanych zespołów reprezentujących nurt tzw. alternatywnego metalu. Kapela powstała w 1996 roku, wydała 9 albumów. Wśród największych hitów zespołu są piosenki "One Step Closer", "Crawling" i "In The End" z albumu "Hybrid Theory".
15 czerwca grupa wystąpiła w Krakowie.