Chodakowska odpowiada na krytykę wyglądu
None
Ewa Chodakowska
Odkąd najbardziej znana trenerka pojawiła się w show-biznesie, bardzo zmieniło się jej nastawienie do otaczającego ją świata. Jeszcze kilka lat temu Ewa Chodakowska reagowała agresywnie na najmniejsze słowo krytyki. Wdawała się w konflikty z fankami i mediami. Teraz jest dużo spokojniejsza, choć ataki wcale nie ustały.
Im Chodakowska jest popularniejsza, tym ma więcej hejterów. Niektórzy z nich nie tylko wypowiadają się negatywnie na temat jej pracy, ale także wyglądu. Ostatnio Ewa zaskoczyła nawet ich, bo przyznała im rację.
Ewa Chodakowska
Chodakowska pojawiła się w show-biznesie trzy lata temu. Wróciła wówczas do Polski z Grecji, gdzie skończyła Pilates Academy Athens oraz IAFA College Athens. Postawiła sobie za cel nauczenie Polek zdrowego trybu życia. Zaczęła wydawać płyty z ćwiczeniami, układała jadłospisy i pisała książki. Liczba fanów na jej profilu na Facebooku rosła jak szalona, a Chodakowską zainteresowały się media.
Prowadziła kącik fitness zarówno w TVP, jak i w TVN. Wtedy też musiała się zmierzyć z pierwszą krytyką.
Ewa Chodakowska
Ewa była oceniana i rozliczana za wszystko. Gdy udzieliła wywiadu kolorowemu magazynowi, fani twierdzili, że się sprzedała. Zarzucali jej, że umieszcza za dużo reklam na zdjęciach publikowanych na Facebooku. Nie wszystkim odpowiadało to, że Chodakowska na swojej pasji zaczęła zarabiać.
Złośliwi wytykali jej także wygląd. Wiele osób wyzywało ją od... konia. Początkowo trenerkę to oburzało i kilka razy zbyt mocno zareagowała. Teraz zmieniła taktykę.
Ewa Chodakowska
Ostatnio Ewa napisała post do fanów, w którym odnosi się do ich okrutnych uwag. Wielu z nich było zdziwionych podejściem idolki.
Jeśli rzucają w Ciebie "kamieniami", pozbieraj je i "zbuduj z nich DOM". Od trzech lat zderzam się z przeróżnymi opiniami na swój temat hmm.. Niejedna osoba miałaby serdecznie dość. Na przykład od dawna słyszę, że jestem koniem, wyglądam jak koń, mieszkam w stajni, a na śniadanie jem owies. Co z tym robię? Myślę sobie...trochę tak jest. Jestem koniem wyścigowym, który zostawia tych najgłośniej krzyczących daleko w tyle. Na miejsce zamieszkania nie narzekam, a na śniadanie regularnie jem "OWIES-ianke". Do tego dorzucam moje Ihaaaaa!!!!! - inspirowane przezwiskiem. I galopuje dalej.
Ewa Chodakowska
Chodakowska wyciągnęła wnioski. Coraz lepiej radzi sobie w świecie show-biznesu. Uświadomiła sobie, że nie warto tracić energii na niepotrzebne dyskusje. Pewnych rzeczy nie zmieni, ale dzięki nabraniu dystansu na pewno sporo zyska.