Chris Brown atakuje Chvrches. "Życzę, by wpadli pod autobus"
Chris Brown odpowiedział na komentarz zespołu Chvrches na wieść o jego współpracy z Marshmello. Artysta wręcz zaatakował kapelę i życzył im nawet śmierci.
Chris Brown współpracuje z Marshmello. Chvrches krytycznie nastawione
Szkocki zespół indierockowy Chvrches skrytykował współpracę Marshmello z Chrisem Brownem i Tygą. Artyści pojawili się w utworze DJ'a "Light It Up". - Jesteśmy naprawdę wściekli, zaskoczeni i rozczarowani tym, że Marshmello zdecydował się współpracować z Tygą i Chrisem Brownem. Lubimy i szanujemy Mello jako osobę, ale praca z ludźmi będącymi drapieżnikami nadużywającymi przemocy jest cichym przyzwoleniem na ich działalność, czego nie będziemy tolerować - oświadczyła kapela.
Brown był oskarżany m.in. o pobicie Rihanny, a Tyga pewnego razu pobił się z właścicielem klubu po… 10 minutach koncertu.
Chris Brown atakuje Cvrches
Chris Brown postanowił odpowiedzieć na krytyczną wypowiedź zespołu. Stwierdził, że członkowie kapeli mogą go nie szanować głównie z powodu koloru skóry oraz życzył im nawet śmierci. - Banda frajerów. Oni są typem ludzi, którym życzę, by wpadli pod autobus. Jestem czarny i jestem z tego dumny. Domyślam się, że boli was patrzenie na to, że odniosłem sukces - skomentował.
Swój głos zabrał także raper Tyga, który w swojej wypowiedzi zachował spokój. - Wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. Każdy popełnia błędy, nikt nie jest idealny. Zachowajmy pozytywną energię - stwierdził.