Rola dobrana idealnie?
Czy jesteśmy dziś w stanie wyobrazić sobie innego aktora wcielającego się w rolę nieustraszonego Thora niż Chris Hemsworth? 90 proc. osób na to pytanie zareaguje okrzykiem "Nie!". Australijczyk wydaje się być wprost stworzony do tej roli. Jak się jednak okazuje, praca nad powołaniem do życia komiksowej postaci okupiona była przez aktora nie lada harówką.
Być jak Thor?
Podczas konwentu Supanova Comic-Con aktor zdradził kilka tajemnic związanych zarówno z kolejną częścią przygód nordyckiego boga, jak i sposoby na utrzymanie niesamowitej muskulatury, którą Chris wypracował specjalnie na potrzeby marvellowskiej serii.
"Boskie" ciało
Podczas 45-minutowej sesji pytań, jaka odbyła się podczas konwentu, Chris zdradził szczegóły swojej walki o "ciało superbohatera".
- To po prostu dużo pracy, godzin spędzonych na siłowni, dużo podnoszenia ciężarów, boksu, surfingu, bycia cały czas zajętym, cały czas w ruchu - podsumował Australijczyk.
Aktor może liczyć na wsparcie
Jak widać, przez katorżnicze treningi aktor nie musi przechodzić sam, może zawsze liczyć na pomoc i wsparcie swoich dzieci. Z takimi "ciężarami" wypracowanie bicepsów jest znacznie łatwiejsze.
Krótki filmik dla poszukujących inspiracji?
Trening Hemswortha w pigułce przedstawia filmik, który odtwórca roli Thora wrzucił na swój profil na Instagramie. Możemy w nim zobaczyć jak aktor podnosi ciężary, trenuje na stacjonarnym rowerku, czy też wykonuje szereg ćwiczeń w specjalnej uprzęży. Uwaga! Samo patrzenie na ten zestaw może wywołać zakwasy.
Kontrowersyjny cennik
Nie chodzi jednak tylko o aktywność fizyczną. Jak podaje "The Daily Telegraph" dieta aktora obfitowała w ogromną ilość zieleniny. - Jedzenie we właściwy sposób było niezmiernie ważne, zwłaszcza dla tej postaci - wyznał aktor.
Pomimo ciepłego przyjęcia podczas konwentu Supanova, nie obyło się bez kontrowersji związanych z Hemsworthem. Swoje niezadowolenie fani wyrazili w mediach społecznościowych, po tym jak organizatorzy spotkania postanowiłi pobierać 200 dolarów opłaty za autograf aktora i 210 dolarów za zdjęcie. Ciekawe co na to Chris?