Chris Pratt i Anna Faris wyrzucili psa z domu?
Na jednej z ulic w Los Angeles znaleziono wychudzonego psa, który jak się okazało należy do gwiazdorskiej pary, Chrisa Pratta i Anny Faris. Jakim cudem chihuahua aktorów błąkała się po mieście?
W Los Angeles strażnicy miejscy znaleźli wychudzonego i przestraszonego pieska rasy chihuahua. U weterynarza, dzięki wszczepionemu chipowi, wyjaśniło się, że właścicielką psa jest Anna Faris, żona Chrissa Pratta. Gdy próbowano ustalić, w jaki sposób zwierzę znalazło się na ulicy, aktorka stwierdziła, że oddała pupila nieznanej osobie.
Problem polega na tym, że wzięty ze schroniska pies nie może dowolnie zmieniać właścicieli. W umowie adopcyjnej Faris zobowiązała się do tego, że jeżeli kiedykolwiek będzie chciała oddać małego Pete'a, zwróci go do schroniska. Jego porzucenie wiąże się teraz dla niej z finansowymi konsekwencjami. Za niedotrzymanie umowy wystawiono jej mandat na 5000 dolarów. Podobno jeszcze go nie uregulowała.
To nie pierwsze zamieszanie związane ze zwierzętami, do jakiego doszło w domu gwiazdorskiej pary. Kilka lat temu Faris i Pratt chcieli pozbyć się swojego 15-letniego kota, pisząc w serwisach społecznościowych, że oddadzą zwierzaka "komukolwiek". Ogłoszenie Pratta na Twitterze oburzyło jego fanów. Para musiała się tłumaczyć, że chce oddać kota, bo planuje dziecko.