Ciąg dalszy procesu ws. Michalczewskiego. Wyrok na wiosnę?
Trwa proces dotyczący przemocy domowej, jaką bokser miał stosować wobec żony. Z nieoficjalnych informacji wynika, kiedy można spodziewać się wyroku.
Kolejna rozprawa odbyła się jeszcze przed Świętami. Przypomnijmy, że prokuratura postawiła byłemu pięściarzowi zarzut znieważenia żony i naruszenia jej nietykalności cielesnej. Do jednorazowego naruszenia cielności Barbary Imos miało dojść między październikiem a grudniem 2016 r. Ze względu na to, iż proces nie jest jawny, prawnik sportowca nie udzielił szczegółowych informacji. - Spodziewamy się, że wyrok zapadnie wiosną tego roku - powiedział "Twojemu Imperium" Jacek Rochowicz.
Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw w przypadku Michalczewskich. Wszystkim wydawało się, że to miłość jak z bajki, są małżeństwem od 8 lat. Znają się od z kolei od 12, a ich znajomość rozpoczęła się jeszcze wtedy, kiedy bokser był w związku małżeńskim z Patrycją Ossowską. Dariusz i Barbara związali się ze sobą w 2009r., zaledwie kilka miesięcy po rozwodzie boksera z Ossowską. Wybranka gwiazdora została jego trzecią żoną, ale pierwszą, z którą wziął ślub kościelny. Ceremonia odbyła się w katedrze w Gdańsku Oliwie. Zakochani doczekali się dwójki dzieci: 5-letniego Darka juniora i 2-letnią Nel. Do pewnego momentu Imos wypowiadała się o Dariuszu z wielką miłością.
Dopiero po jakimś czasie kobieta przyznała, że oboje przeżywają poważny kryzys. W rozmowie z Przemkiem Kossakowskim Imos wyznała, że życie z bokserem jest bardzo trudne. Ponoć wielokrotnie już wystawiała mężowi walizki za drzwi, ale ostatecznie dochodzili do porozumienia. Te słowa dość szybko zostały zapomniane. Państwo Michalczewscy na pierwsze strony gazet powrócili w grudniu 2016 r. Na policję zadzwoniła żona boksera twierdząc, że mąż wszczął awanturę.W ich domu znaleziono śladowe ilości kokainy, a badania wykazały, że podczas przesłuchania Michalczewski był pod wpływem narkotyku i alkoholu. Dariuszowi postawiono tylko zarzut naruszenia cielesności żony, ponieważ ilość substancji była znikoma.
Imos zeznała wówczas, że mąż znęca się nad nią psychicznie i fizycznie od 2009 r. Później wycofała się ze swoich słów. Rodzina od lat miała założoną Niebieską Kartę, czyli dokument wypełniony przez policjanta w przypadku stwierdzenia przemocy w rodzinie. 24 października odbyła się rozprawa sądowa w sprawie uderzenia i znieważenia Barbary Imos, ale do zakończenia procesu było jeszcze daleko. Kolejna rozprawa odbyła się 18 grudnia w Gdańsku. Jak wynika z informacji "Twojego Imperium", odbyła się w pokojowej atmosferze, a małżonkowie wyglądali na opanowanych i w dość dobrych humorach. Choć do sądu przyjechali osobo i osobno z niego wyszli, podobno po rozprawie planowali wspólne popołudnie. Jeśli więc wierzyć sugestiom tygodnika, niebawem dojdą do porozumienia, a sąd rzeczywiście w niedalekiej przyszłości ogłosi wyrok w sprawie.