Marcin Hakiel uciął plotki. Oto co nie jest powodem ich rozstania
Rozstanie Marcina Hakiela i Kasi Cichopek to jedno z najgłośniejszych i najbardziej zaskakujących wydarzeń w polskim show-biznesie tego roku. Małżeństwo jak z obrazka rozchodzi się po 17 latach bez podania konkretnej przyczyny. Szybko więc zaczęły się domysły, że powodem była zdrada lub skrywany homoseksualizm. Hakiel odpowiedział na część z nich w sesji Q&A na Instagramie.
Marcin Hakiel i Kasia Cichopek nie mieszkają już razem i każde z nich zajmuje się własnymi sprawami. Małżonkowie konsekwentnie nie chcą rozmawiać z mediami o przyczynach rozstania, ale zdradzają co nieco na Instagramie podczas "rozmów" z fanami. 1 kwietnia Marcin Hakiel zorganizował na swoim profilu sesję pytań i odpowiedzi, gdzie nie mogło zabraknąć wątku jego małżeństwa i obecnych relacji z Kasią.
Tancerz potwierdził, że nie mieszka już z żoną, wspomniał o chodzeniu na terapię i czytaniu Pudelka. Później po raz kolejny postanowił odpowiedzieć na powtarzające się pytanie: "Jesteś gejem?". Hakiel odparł krótko i treściwie: "Znowu to pytanie. To ostatni raz – nie".
Hakiel na wszystkie pytania odpowiadał zdawkowo, przez co niektóre wypowiedzi dawały do myślenia i rodziły różne sugestie. Na przykład zapytany o to, czy został zraniony, Hakiel odparł: "Jeśli, to pozwoliłem się zranić".
Później ktoś chciał się dowiedzieć, jak celebryta się teraz czuje. "Coraz bardziej wolny" – napisał Hakiel, umieszczając swoją odpowiedź na tle piosenki, której najwyraźniej słuchał w tym momencie. A był to kawałek "Bubble Tea" Quebonafide i Darii Zawiałow, który traktuje o… tęsknocie.
Przypomnijmy, że Hakiel i Cichopek wspólnie poinformowali o rozstaniu 11 marca za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Drodzy, podjęliśmy razem decyzję o rozstaniu. 17 lat za nami, wiele wspaniałych chwil, za które sobie dziękujemy. Mamy cudowne dzieci i ze względu na nie prosimy o uszanowanie naszej i ich prywatności. Jest to jedyne nasze oświadczenie i w tej kwestii nie będziemy tego komentować" – napisali na Instagramie.