Ciało zaginionej modelki znalezione na pustyni. Morderca w rękach policji

Jak podaje serwis TooFab, policja z Las Vegas odkopała na pustyni drewnianą skrzynię, w której najprawdopodobniej znajdują się zwłoki zaginionej przed pięcioma miesiącami modelki. Ciało Esmeraldy Gonzalez były zalane betonem, ale śledczym udało się ustalić przyczynę śmierci. Zwłoki 24-latki noszą ślady uduszenia. Wcześniej wstrzyknięto jej środek stosowany do czyszczenia basenu.

Dramat Gonzalez rozpoczął się wczesnym rankiem 31 maja. Kobieta próbowała się dostać do domu w Las Vegas (uchwyciły to kamery ochrony), ale nie był to jej lokal. Brat ofiary tłumaczył później, że zachowanie Esmeraldy mogło wyniknąć ze schizofrenii i choroby afektywnej dwubiegunowej, na którą cierpiała. Szczególnie, że kilka tygodni przed zniknięciem odstawiła leki.

Według ustaleń policji zdezorientowana Esmeralda skierowała się do domu Christophera Prestipino, który znajdował się ok. 300 m od miejsca, gdzie dobijała się do drzwi. To właśnie jemu postawiono zarzut morderstwa.

Świadek zeznał, że Prestipino podał Gonzalez narkotyki. Chora psychicznie zaczęła się dziwacznie zachowywać, więc mężczyzna - nie wiedząc o jej problemach - przywiązał ją do łóżka. Modelka zaczęła krzyczeć, że wezwie policję, co tylko rozjuszyło Prestipino. Wtedy zaczął ją dusić.

Zobacz także: Nie żyje Janna Rasskazova. Modelka "Playboya" miała 29 lat

Zwłoki kobiety włożył do drewnianej skrzyni i zalał betonem. W pozbyciu się dowodów zbrodni pomagała mu 31-letnia Lisa Mort (na zdjęciu powyżej), która również została aresztowana i oskarżona o współudział.

Christopher Prestipino wpadł m.in. dlatego, że do wywiezienia skrzyni wynajął przyczepkę. A następnie porzucił ją na pustyni w okolicy, gdzie zostawił ciało Gonzalez. Tuż po dokonaniu zbrodni Prestipino uciekł do Belize i czekał, aż sprawa przycichnie. Na jego nieszczęście policja dowiedziała się o wszystkim i aresztowała od razu po powrocie do kraju.