Cichopek wyszła z dziećmi i pokazała zdjęcie. Fani nie kryli oburzenia
Nieroztropny post gwiazdy "M jak miłość" rozpętał prawdziwą burzę na Instagramie. Wyjaśnienia aktorki nie wszystkich przekonały, ale krytyczne wpisy szybko zniknęły.
Katarzyna Cichopek zaliczyła kolejną wpadkę w mediach społecznościowych. Najwyraźniej nie spodziewała się, że zdjęcie z miejsca publicznego, na którym pozuje bez maseczki, tak bardzo oburzy internautów. Wielu z nich szybko wytknęło prowadzącej "Pytanie na śniadanie", że w dobie pandemii zachowuje się nieodpowiedzialnie. I chodziło im nie tylko o fakt, że pozująca gwiazda nie zasłoniła nosa i ust.
Pod postem Katarzyny Cichopek błyskawicznie zaroiło się od krytycznych komentarzy.
Przerażona Cichopek: "Nie wyobrażam sobie pracy na etat"
"Gdzie maska, gdzie odpowiedzialność, czy wirusa u was nie ma?" - dopytywali jedni fani.
"Każdy odpowiedziany rodzic siedzi z dziećmi w domu (...)" - oceniali wyjście aktorki inni.
Katarzyna Cichopek odniosła się do zarzutów internautów. Tłumaczyła, że zdjęcie wykonano w czasie, gdy zasłanianie nosa i ust nie było jeszcze obowiązkowe.
"Zdjęcie zrobione 2 tygodnie temu. Nie zawsze foty na Insta opisują dokładnie to, co robię w danej chwili. Obecnie leże w dresie na kanapie" - napisała aktorka.
Te wyjaśnienia nie przekonały jednak fanów, a wyznanie gwiazdy, że publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia z opóźnieniem, wielu uznało za kolejną wpadkę i pretekst do żartów.
"Natrzaskam fotek na zaś, na 3 - 4 tygodnie ;)" - ironizowała jedna z użytkowniczek Instagrama.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Co ciekawe, niedługo po całej wymianie zdań nie było już śladu. Krytyczne wpisy zniknęły z profilu Katarzyny Cichopek.