Cleo o miłości i śmierci. Osobiste wyznania gwiazdy

Cleo odwiedziła kawalerkę Łukasza Jakóbiaka. W trakcie wywiadu opowiedziała o solowej karierze, pisaniu tekstów i demonach przeszłości. Wielką stratą była dla niej śmierć babci. To sprawiło, że szybciej dojrzała i zaczęła częściej myśleć o przemijaniu. Opowiedziała także o swoim tajemniczym ukochanym. Ich relacji nie nazywa jednak związkiem. Dlaczego?

Gwiazda, która zaistniała na polskim rynku muzycznym dzięki owocnej współpracy z Donatanem, opowiedziała m.in. o piosence "Sami" pochodzącej z jej solowego debiutu, albumu "Bastet". To dla artystki najbardziej osobisty tekst w karierze.

Napisałam ten utwór zaraz po odejściu babci To moje przemyślenia na temat życia i śmierci. Jest nacechowany mocnymi emocjami. Myślę o przemijaniu. Boję się straty. (…) Babcia była mi bardzo bliska. Niestety, kiedy zaczęłam odnosić pierwsze sukcesy, była już w takim stanie, że nie mogła przyjść na żaden koncert. Oglądała mnie w telewizji i podziwiała. Śledziła Eurowizję i Opole. Była zemnie bardzo dumna - przyznała Cleo w "20m2 Łukasza".

Popularna wokalistka zdradziła także trochę szczegółów dotyczących swojego życia uczuciowego. Tożsamość jej ukochanego wciąż pozostaje dla mediów zagadką. Nie jest tajemnicą, że intensywne życie koncertowe jest dla miłości sporą przeszkodą.

- Na szczęście jest to osoba, która jest cierpliwa. Nie zabrania mi robić kariery, Obydwoje spełniamy się zawodowo. (...) Widzimy się co trzy tygodnie, trudno to nazwać związkiem. Jesteśmy wtedy cali w euforii, amorkach i skowronkach - podsumowała. Czy kiedyś zdecyduje się, by pokazać się z partnerem na salonach?