Co dzieje się w jego życiu? To jedyny żyjący członek Bee Gees
Barry Gibb znany jest przede wszystkim jako członek Bee Gees
Barry Gibb wraz z nieżyjącymi, młodszymi braćmi, Robinem i Mauricem, napisał wiele nieśmiertelnych hitów: "Stayin’ Alive", "How Deep Is Your Love" czy "Tragedy". Bee Gees w drugiej połowie lat 70. ubiegłego wieku za sprawą ścieżki dźwiękowej do filmu "Gorączka sobotniej nocy" stali się wielkimi gwiazdami muzyki rozrywkowej.
Później po drodze zanotowali spadek popularności, ale udało im się wrócić po czasie na listy przebojów. Niestety w 2003 r. na zawał zmarł Maurice, co zakończyło oficjalną działalność grupy – żyjący bracia sporadycznie pojawiali się na koncertach jako Bee Gees. W 2012 r. przyszedł kolejny cios dla Barry’ego – z powodu raka okrężnicy odszedł Robin. Mimo tych trudnych doświadczeń, Barry nie przestał być aktywny zawodowo.
Od czasu śmierci drugiego brata, Barry skupił się na karierze solowej. Wydał dwa albumy – "In the Now" (2016) i "Greenfields" w styczniu tego roku. Tak się składa, że druga z tych płyt trafiła na pierwsze miejsce w Australii, co uczyniło Gibba najstarszym muzykiem (miał w tamtym momencie 74 lata, 4 miesiące i 17 dni), któremu udało się dokonać tego w tym kraju. "Greenfields" zebrało przy okazji przyzwoite recenzje.
Nie jest to jedyny wspaniały moment w życiu Gibba. W ubiegłym roku muzyk świętował wraz ze swoją żoną, Lindą, 50-rocznicę ślubu. Zdjęcie pary z ich ślubu trafiło nawet na oficjalne konta Bee Gees w mediach społecznościowych. Co ciekawe, małżeństwo co roku ma podwójną celebrację, bowiem data ich ślubu i zarazem urodzin Gibba jest taka sama – 1 września.