Gdy reflektory zgasną
Doda nie należy do piosenkarek, które są aktywne tylko na swoim instagramie i okazjonalnie wystąpią na zamkniętej imprezie. Pracuje ciężko, regularnie nagrywa płyty, kalendarz koncertowy ma wypchany po brzegi. Nic dziwnego, że gdy światła na scenie gasną, dopada ją zmęczenie.
Z mężem u boku
Codziennie widzimy ją w pełnym makijażu (Doda maluje się sama!), modnych ciuchach, zabójczych szpilkach i doczepianych włosach. Tu przyłapana przez fotoreportera ubrana była jedynie w t shirt, zwykłe szorty i klapki.
Druga twarz
Mamy nadzieję, że to jedynie zmęczenie spowodowane pracą, a Dodę nie trapią żadne zmartwienia. W końcu ma za sobą dość ciężki czas: straciła babcię, potem ukochanego pupila.
Wsparcie
Na szczęście u jej boku wiernie trwa Emil, którego niegdyś nazywała swoim przyjacielem. Dopiero, gdy wzięła ślub w tajemnicy, okazało się, co tak naprawdę łączy tę dwójkę. Mamy nadzieję, że niebawem gwiazda wypocznie i będziemy oglądać ją w świetnej formie.