Córka Jacka Borkowskiego nie akceptuje jego nowej dziewczyny. Ma poważne obawy
[GALERIA]
Jacek Borkowski oszalał z miłości. Inaczej tego nie można nazwać. Aktor świata poza Pauliną Koziejowską nie widzi i mimo że zna ją dopiero od miesiąca, już planuje z nią ślub. Zupełnie nie przeszkadza mu fakt, że jego ukochana jest od niego aż o 23 lata młodsza. Śliczna pogodynka również nie widzi w tym żadnego problemu.
- Ta różnica wieku powoduje, że pięknie się uzupełniamy, mamy wiele rzeczy wspólnych, ale też różnimy się od siebie. I chyba to jest najpiękniejsze, że możemy sobie różne rzeczy przekazywać - mówiła Koziejowska w "Pytaniu na śniadanie".
Sielanka? Nie do końca. Jak się okazuje, nie wszyscy podzielają entuzjazm pary.
Młodsze dzieci polubiły Paulinę
Borkowski nie zamierza zbyt długo zwlekać ze ślubem i wprowadzeniem ukochanej do swojej rodziny. Aktor przedstawił już Paulinę dzieciom: 15-letniej Magdzie i 12-letniemu Jackowi. Jak podaje "Rewia", pociechy błyskawicznie zaakceptowały przyszłą macochę. Jedynie najstarsza córka z pierwszego małżeństwa, Karolina Borkowska, nie podziela entuzjazmu rodzeństwa.
Poważne obawy
- Karolina jest w zasadzie rówieśnicą Pauliny. Widzi, że ojciec jest zakochany po uszy. Cieszy się, że ma już za sobą trudny czas żałoby. Jest pewna, że z jego strony to szczere uczucie. Jednak z drugiej strony zastanawia się, na ile to samo dotyczy Pauliny Koziejowskiej. Docierają do niej głosy, że być może ta mało znana wcześniej dziennikarka chce u boku jej taty zaistnieć w mediach - powiedziała znajoma Borkowskiego na łamach tygodnika.
Miłość na pokaz?
Niechęć Karoliny do nowej partnerki jej ojca nie bierze się jednak wyłącznie z bezpodstawnych uprzedzeń. Córka aktora obawia się, że publiczne deklaracje i opowiadanie w mediach o swojej kolejnej, wielkiej miłości nie wyjdzie mu na dobre.
- Karolinę niepokoiły już poprzednie związki jej taty. Teraz trafił na kobietę z mediów, z którą spotyka się ledwo od miesiąca, a już są deklaracje miłości, plany ślubne. A to nie wygląda zbyt poważnie - dodał informator "Rewii".
Chce szczęśliwego zakończenia
Choć Borkowska nie do końca akceptuje wybór ojca, życzy mu jak najlepiej. Chce, by ojciec wreszcie ułożył sobie życie.
- Karolina nie ma nic przeciwko planom taty. Wie, że każdy ma prawo do szczęścia i nikt nie może być skazywany na samotność. Ale chciałaby mieć pewność, że jego wybranka szczerze i bezinteresownie go kocha. Może kiedy panie lepiej się poznają, to Karolina będzie mogła przekonać się do Pauliny. Na razie do ich spotkania jeszcze nie doszło - podsumowała znajoma Borkowskiego w "Rewii".