Córki Chmielnik i Urbańskiego mają problemy ze słuchem
None
Julia Chmielnik, Hubert Urbański
Ich rozstanie nie należało do najprzyjemniejszych. Hubert Urbański po rozwodzie z Julią Chmielnik publicznie prał brudy, oskarżając byłą żonę o rozpad ich związku. Długo nie mogli dojść do porozumienia. Dopiero kłopoty zdrowotne córek, 6-letniej Stefanii i 4-letniej Danusi zmobilizowały ich, by zakopać topór wojenny.
Obie dziewczynki mają poważne problemy ze słuchem.
Julia Chmielnik z córką
Chmielnik o wadzie swoich córek opowiedziała, zainspirowana historią Grzegorza Wilka w programie "Twoja twarz brzmi znajomo". Aktor i wokalista przyznał, że nie dosłyszy i musi nosić aparaty słuchowe.
Julia, która jest trenerką w muzycznym show, była pod wrażeniem jego szczerości.
Dobrze znam ten temat, bo moje córeczki też mają problem ze słuchem - powiedziała.
Hubert Urbański
Obie dziewczynki noszą aparaty słuchowe. Zdarza się, że wstydzą się przed innymi dziećmi swojej wady.
Julia robi wszystko, by córeczki nie czuły się gorsze, a były mąż bardzo ją w tym wspiera. Razem z Hubertem tłumaczą dziewczynkom, że wada słuchu to nic strasznego i że to nie musi ich ograniczać - powiedziała "Na żywo" osoba z otoczenia Chmielnik.
Hubert Urbański z córką
Półtora roku po rozwodzie Julia i Hubert zaczęli w końcu ze sobą rozmawiać. Wszystko dla dobra córek, które jeszcze bardziej niż kiedyś, potrzebują ich wsparcia i akceptacji.
Zależy mi na częstych i regularnych spotkaniach dzieci z ojcem, dla podtrzymywania więzi rodzinnych i harmonijnego rozwoju naszych córek - przyznała Julia.
Julia Chmielnik
Stefania i Danusia chcą, tak jak mama, pójść do szkoły muzycznej i grać na instrumentach. A Urbański i Chmielnik obiecali sobie, że zrobią wszystko, by spełnić te marzenia córek.
Najważniejsze, że dziewczynki widzą rodziców pogodzonych i rozmawiających ze sobą. To już na pewno daje im siłę, by walczyć z przeciwnościami losu.