Culkin opowiedział o przyjaźni z Jacksonem. Miał wtedy zaledwie 10 lat
Przyjaźń dziecięcego aktora z gwiazdorem popu budziła różne emocje. Teraz Macaulay Culkin opowiedział o relacji, która łączyła go z piosenkarzem.
Pomimo sporej różnicy wieku Michael Jackson i Macaulay Culkin uchodzili za dobrych przyjaciół. Aktor znany z roli w filmie "Kevin sam w domu" zostawał nawet na noc w posiadłości gwiazdora. Niewiele było wiadomo, co dokładnie działo się podczas wizyt na ranczu Neverland, bo tej pory Culkin raczej nie komentował specyficznej relacji, jaka łączyła go z muzykiem. Ostatnio 38-letni aktor zrobił wyjątek i zdradził kilka szczegółów w podcaście "Inside of You".
- Zwrócił się do mnie, bo mnóstwo ważnych dla mnie wtedy rzeczy działo się szybko i sądzę, że się z tym utożsamiał. Nasza przyjaźń mogła wydawać się dziwna, ale dla mnie miała sens - wyznał aktor. - Ludzie kwestionują tę relację tylko dlatego, że był najbardziej znaną osobą na świecie - dodał.
Zobacz też: "Nie otwieraj oczu": rozmawiamy z Sandrą Bullock
Culkin przyznał, że nie interesowała go sława, a Jacksonowi to imponowało. Piosenkarzowi podobało się, że chłopiec traktował go jak zwyczajną osobę. Culkin twierdzi, że łączyło ich też podobne poczucie humoru.
- Był niesamowity, zabawny i ujmujący - ludzie nie zdawali sobie sprawy, jaki potrafi być zabawny. Uwielbiał żartować. Nie darzyłem sympatią większości sławnych osób, które poznałem, ale Jacksona polubiłem od razu - mówił aktor w podcaście "Inside of You".
Obaj darzyli się taką sympatią, że Jackson w końcu poprosił Culkina, by został ojcem chrzestnym jego dzieci.