[GALERIA]
Kiedy w ubiegłym roku zmarła córka Ewy Bem, piosenkarka zawiesiła swoją karierę. Choć fani wspierają artystkę w trudnych chwilach, coraz częściej zadają sobie pytanie czy wokalistka wróci jeszcze na scenę. Jak się okazuje, Bem nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Niepowetowana strata
Pamela Bem-Niedziałek zmagała się nowotworem mózgu od 2015 r. Lekarze zdiagnozowali u niej glejaka kiedy była w drugiej ciąży. Jednak dziennikarka nie przerwała ciąży i czekała z leczeniem do 6. miesiąca. To wtedy, po wywołanym porodzie, na świat przyszła Basia. Po narodzinach córeczki Pamela przeszła operację i poddała się chemioterapii. Niestety na leczenie było za późno. Ukochana córka Ewy Bem zmarła 30 września 2017 r.
Wyłącznie pogłoski
Świat piosenkarki legł w gruzach. Ewa Bem do końca wierzyła, że Pamela pokona chorobę. Niestety los chciał inaczej. Artystka odwołała wówczas zaplanowane występy. W mediach zaczęto plotkować, że być może już nigdy nie wróci już do śpiewania. Jednak jak się okazuje, wokalistka nie zamierza rezygnować z kariery.
- Na dziś pani Ewa nie koncertuje z wiadomych względów. Ale na pewno wróci na scenę. Nie wiemy tylko kiedy – powiedział "Dobremu Tygodniowi" jej menedżer, Andrzej Łukasik.
Jednocześnie dodał, że artystka bardzo przeżywa nieprawdziwe informacje na swój temat.
- To wyklucza ją z życia artystycznego, które wciąż kocha. Ewa Bem będzie dawać koncerty. Potrzebuje tylko czasu – powiedział Łukasik.
Nie została sama
Na szczęście w żałobie Ewa Bem może liczyć na najbliższych. Wspiera ją mąż oraz druga córka Gabrysia. Również Agata Młynarska, która przyjaźni się z wokalistką, robi wszystko, by piosenkarce niczego nie zabrakło. Trzymamy kciuki za panią Ewę i czekamy na jej powrót.