Czego mogą się wstydzić polskie gwiazdy? O tych reklamach woleliby zapomnieć

Nawet gwiazdy, które słyną ze skrupulatnego wybierania ról, z profesjonalizmu i tego, że cenią swój talent, czasem ulegają i dają namówić się na udział w projektach reklamowych. Wiele z nich to nie tylko okazja, by zarobić duże pieniądze, ale także zabawa i podpisanie się pod ciekawą inicjatywą lub wartym polecenia produktem. Niektóre filmy reklamowe są małymi dziełami sztuki, a ich oglądanie porusza emocje - budzą łzy lub szczery śmiech.

Gdyby wszystkie propozycje reklam oferowane znanym osobom były tak dobre, gwiazdy zamiast je odrzucać, biłyby się o kolejne angaże. Rzeczywistość jest inna. Na co dzień oglądamy mnóstwo reklamowych gniotów, a w niektórych koszmarnych filmikach widzimy twarze cenionych artystów.
Kto ma na swoim koncie podobne wpadki? Dla kogo udział w reklamie może być powodem wstydu, a nie dumy?

Katarzyna Bosacka dodała ostatnio na Facebooku wpis, w którym skrytykowała reklamę z udziałem Roberta Lewandowskiego. Gwiazda TVN Style zauważyła pewien zgrzyt między propagowaniem przez piłkarza i jego żonę zdrowego stylu życia a reklamowaniem gazowanego napoju. Bosackiej nie przekonały argumenty, że zawodnik Bayernu może być zobowiązany kontraktem i musiał wziąć udział w spocie.

- Panie Robercie Lewandowski naprawdę wstyd! Jest Pan sportowcem uwielbianym przez miliony Polaków także tych najmłodszych, pana żona jest propagatorką zdrowego jedzenia a reklamuje pan napój gazowany z kofeiną, ten najbardziej znany na świecie, ten który jest jedną z przyczyn otyłości. Szkoda że kasa jednak jest najważniejsza... - napisała (zachowano oryginalną pisownię).

Mało tego, jak przyznała w najnowszym wywiadzie, sama otrzymała kiedyś propozycję wzięcia udziału w reklamie. Honorarium miało wynieść aż milion złotych. Prezenterka odrzuciła jednak ofertę, bo nie potrafiłaby później spojrzeć widzom w twarz. Lewandowski nie ma z tym jednak żadnego problemu.

Ten, kto nie widział jeszcze reklamy środka stonkobójczego z Edytą Herbuś w roli głównej, wiele stracił. Jeśli obejrzycie, już nigdy o tym nie zapomnicie. Energiczne pląsy tancerki przeplatane uwodzicielskimi ruchami i potrząsaniem biustu miały odstraszyć siedzącego naprzeciwko niej chrząszcza. Jak można się domyślić, taniec podziałał. Cóż, początki kariery zawsze są trudne i zazwyczaj łączą się z mało ambitnymi przedsięwzięciami.

Herbuś ma na koncie także reklamę sieci fast food. Nie firmowała restauracji swoim nazwiskiem, ale, jako początkująca aktorka, wcieliła się w rolę ślicznej sprzedawczyni przebranej w hawajski strój. Później wypominano jej kręcenie biodrami i dziecinny głosik.

Choć wydawać by się mogło, że Magda Gessler ma status gwiazdy, to i ona ma na sumieniu jedną, niezbyt atrakcyjną reklamę. Pamiętacie, że znana restauratorka wystąpiła w reklamie środka na trawienie? W telewizyjnym spocie zapewniała, że nie trzeba cierpieć przez gazy w żołądku, a tabletki, które sygnuje swoim nazwiskiem zwalczają wszelkie dolegliwości pokarmowe.

Choć wydźwięk reklamy pozostawia wiele do życzenia, to jedno trzeba przyznać: dzięki obecności Gessler zapada w pamięć. Warto jeszcze tylko dodać, że za kilkanaście sekund na ekranie gwiazda zyskała 550 tys. złotych. Czyli było warto. I to dosłownie.

Katarzyna Skrzynecka w show-biznesie obecna jest od bardzo dawna - jako piosenkarka, aktorka, gwiazda telewizji. I jej nie ominęło przekleństwo kiepskich reklam. Artystka skusiła się na sygnowanie nazwiskiem i twarzą marki robiącej pasztety. W 2013 roku broniła swojego kontraktu reklamowego.

- Musimy jakoś na swoje życie zarabiać. Absolutnie nie żałuję udziału w tej reklamie, wystąpiłabym jeszcze raz. Ja mam do tego ogromny dystans. To nie jest marka produkująca pasztet, wszyscy odwiecznie już od iluś lat mówią "Skrzynecka pasztet". Paszteciki z indyka to jest jedna z bocznych gałęzi, które produkuje ta marka. To była przede wszystkim żywność i bardzo dietetyczne potrawy z indyka rekomendowane dla dzieci - mówiła w "Dzień Dobry TVN".

Katarzyna Figura też ma na swoim koncie także udział w reklamie. W 2011 i 2012 roku aktorka użyła swojego wizerunku, pozwalając na umieszczenie go na paczkach frytek, na którym mogliśmy znaleźć też jej autograf. Gwiazda za oznakowanie opakowań mrożonek własnym zdjęciem i podpisem ponoć zarobiła nawet 300 tys. złotych.

- Marilyn Monroe mawiała, że "szampan najlepiej smakuje z frytkami". 100 gramów frytek to 212 kalorii, podczas gdy na przykład 100 gramów pestek z dyni to 596 kalorii. Miłość do frytek deklarują Cameron Diaz, Jessica Biel, Rihanna. Marilyn Monroe uwielbiała frytki, ja również jestem ich entuzjastką - tłumaczyła swoją decyzję w rozmowie z "Faktem".

W 2011 roku Olaf Lubaszenko wziął udział w reklamie e-papierosów. Otrzymał w niej rolę nie do pozazdroszczenia: aktor wcielił się w namiętnego palacza, który przekonuje, że ten, kto nie spróbował reklamowanej marki, nic nie wie o paleniu. W tle widać dwie kobiety, bardzo skąpo ubrane, za to mocno umalowane uprawiające na łóżku coś w rodzaju zapasów. Aktor mocno zaciąga się papierosem, patrzy na kobiety. Wszystko dzieje się w pokoju hotelowym ze znaczącą muzyką w tle. Pamiętacie?

Cezary Pazura reklamował klej do glazury, tygodnik oraz piwo bezalkoholowe. Ostatnia z reklam była szczególnie mierna, choć gwiazdor, świetnie sprawdzający się w rolach komediowych, dał z siebie wszystko. Co ciekawe, Pazura jest chyba jedyną gwiazdą w Polsce, która pozwała swojego sobowtóra za udział w reklamie. W 2005 roku Leszek Blautenberg zagrał w filmie promującym sieć sklepów. Nie dostał gwiazdorskiego wynagrodzenia, wręcz przeciwnie. Reklama nie spodobała się artyście, do którego Leszek był niezwykle podobny. Panowie spotkali się w sądzie. Ostatecznie wydano wyrok niekorzystny dla aktora.

Choć wolelibyśmy o tym zapomnieć, to jest to niemożliwe. Nawet taka diwa jak Maryla Rodowicz ma na koncie romans z reklamą. Niektórym gwiazda może kojarzyć się z reklamami marki deserów, ciast, dodatków do pieczenia i lodów. Niewiele osób pamięta jednak, że piosenkarka ma w swoim CV również bardzo niecodzienny film promujący Pewex.

Reklama pochodzi sprzed wielu lat, dlatego jej stylistyka nie powinna aż tak zaskakiwać. A jednak dziwi... Patrząc na szepczącą przez sen Rodowicz, nieumiejętnie ucharakteryzowanego wampira i całą scenę rodem z nędznego horroru tylko dla dorosłych, nie można nie zapytać: co autor miał na myśli?

Jarosław Jakimowicz dzięki "Młodym wilkom" zyskał popularność i rozpoznawalność. Jednak od czasów, gdy dostawał naprawdę intratne propozycje, minęły lata. Dlatego aktor, aby podreperować budżet, wziął udział w kilku projektach reklamowych. Pojawił się m.in. w reklamie środka na potencję i na wybielanie zębów. Jego twarz można było również zobaczyć na bilbordach oferujących… skup katalizatorów w Poznaniu. No cóż, żadna praca nie hańbi.