Czułe słowa mamy o Edycie Górniak. "To moje lekarstwo"
GALERIA
Edyta Górniak przeżyła ostatnio chwile pełne niepokoju. Jej ukochana mama trafiła do szpitala z podejrzeniem udaru. Wszystkie plany zawodowe odsunęła więc na bok i wyjechała do Opola, by ją wspierać i otoczyć opieką. Szczęśliwie pani Grażyna Górniak-Jasik czuje się lepiej. Podobno nawet to właśnie mama przekonała wokalistkę, by nie odwoływała zbliżających się występów. Co więcej, wspiera ją i nie posiada się z dumy. - Każdemu życzę takiej córki - powiedziała "Super Expressowi".
Wsparcie najbliższych
Z powodu choroby mamy, piosenkarka nieoczekiwanie zrezygnowała z udziału w „The Voice Kids” jako jurorka. Jej miejsce zajęła Cleo, a Górniak spokojnie mogła skupić się na rodzinie. Fani piosenkarki, jak mają w zwyczaju, wykazali się zrozumieniem, za co nie omieszkała podziękować w sieci. Ostatnio nagrała filmik, w którym Allan Krupa zrobił babci niespodziankę. Nastolatek nieoczekiwanie odwiedził panią Grażynę z bukietem kwiatów w szpitalu. Radość mamy wokalistki była nie do opisania.
- Tyle dobra od Was, tyle kwiatów i pięknych słów wsparcia dla mojej Mamy... Z całego serca pragnę wszystkim Wam za to Podziękować. Leżałam dziś przy Niej i czytałam Wasze piękne słowa. Widzieć Ją tak pokornie szczęśliwą, że jesteśmy tam wszyscy przy niej dla niej i zdziwioną troską tylu ludzi, to widok wart poświęcenia wszystkiego. #mama" - pisała wzruszona Górniak na Instagramie.
Miłość najlepszym lekarstwem
Szczęśliwie lekarze wykluczyli udar, a mama wokalistki otoczona stosowną opieką wraca do zdrowia czeka na wyniki kolejnych badań. Ponadto może liczyć na wsparcie całej rodziny. Górniak wraz z siostrą współpracują ze sobą, by jak najlepiej opiekować się mamą. Dzięki temu piosenkarka będzie mogła wystąpić na festiwalu w Top of the Top Sopocie. Jak donosi "Super Express", to właśnie mama prosiła ją, by nie odwoływała koncertów i zapewniła, że będzie oglądać ją na ekranie.
- Edyta nie odstępowała mnie na krok. Jest moim lekarstwem. Każdemu życzę takiej córki, a ja mam takie dwie – Edytkę i Gosię, która przyleciała specjalnie do mnie z Londynu – powiedziała tabloidowi Grażyna Górniak-Jasik. – Zdrowie oraz kochająca się i szanująca rodzina to jest w życiu najważniejsze – dodała na łamach "Super Expressu".