Dakota Fanning na siłowni. Wygląda jak zwyczajna dziewczyna
Nie wszystkie gwiazdy po treningu prezentują się nienagannie
Dakota Fanning gwiazdą show-biznesu jest od dzieciństwa, ale to nie oznacza, że paparazzi po latach deptania jej po piętach, już aktorce odpuścili. Ostatnio zaczaili się na nią, gdy 24-latka trenowała. Fanning bez makijażu, za to w obcisłym stroju do ćwiczeń, nie prezentowała się tak dobrze jak, na przykład, Jennifer Lopez. Ale czy można mieć jej to za złe tylko dlatego, że jest znana?
Zaczerwieniona i spocona nie przypominała też samej siebie z czerwonego dywanu. Aktorka o delikatnej, dziewczęcej urodzie wciąż jeszcze stawia na naturalność, więc na siłownię nie przychodzi umalowana. Ceną za normalność jest wizerunek odbiegający od wyśrubowanych standardów Hollywood.
Zmęczona
Podczas gdy celebrytki, a nawet uwielbiane w sieci gwiazdy fitnessu, trenują w make upie na twarzach, Dakota całkowicie rezygnuje z poprawiania urody w momencie, gdy nie jest to niezbędne. Dlatego po wyjście z siłowni wygląda jak zwyczajna, zmęczona dziewczyna, a nie figura woskowa. Nie wszystkim odejście od idealnego wizerunku się podoba.
Dakota Fanning na rozdaniu Złotych Globów
Nikt chyba jednak nie sądzi, że gwiazdy, aktorki, celebrytki czy nawet zwykłe kobiety powinny zawsze i wszędzie prezentować look niczym z wybiegu. Dakota na czerwonym dywanie wygląda fantastycznie, ale gdy wraca do domu, wkłada legginsy i zmywa czerwoną szminkę.
Naturalna
Jak wy oceniacie jej podejście do kwestii urody i wizerunku? Wciąż istnieją gwiazdy, które starają się nie pokazywać światu w zwyczajnej odsłonie. Starsza z sióstr Fanning na pewno do nich nie należy. Słusznie?