Dally M Awards: Te WAGs wiedzą, jak zwrócić na siebie uwagę!

Na gali największą sensację wzbudzały dekolty seksownych pań. Kreacje, które wybrały, stanowiły prawdziwą gratkę dla fotoreporterów na czerwonym dywanie.

Żona Billy'ego Slatera, Nicola Slater, postawiła na przezroczystą górę kreacji. Strategiczne miejsca zasłaniały hafty z kolorowych kwiatów, ale i tak pokazała sporo ciała. Tenisistka z dumą chwaliła się wysportowaną sylwetką.

Terry Biviano, projektantka butów, towarzyszyła rugbiście, Anthony'emu Minichiello. Wszystkie oczy były skierowane tylko na nią, gdy w seksownej, zielonej sukni wkroczyła na ściankę. Tylko czy nie przesadziła z opalenizną?

Anthony Minichiello i Terry Biviano na czerwonym dywanie

Carley Widdop, piękna żona rugbisty Garetha Widdopa, wybrała elegancką, dopasowaną, czarną suknię. Trudno było oderwać wzrok od tego dekoltu!

Gareth Widdop i Carley Widdop na czerwonym dywanie

James Graham i Taryn Burgess chętnie pozowali fotoreporterom. Taryn postawiła na modne prześwity i bardzo głęboki dekolt. Wypadła seksownie?

Corey Parker i Margaux Parker przyciągali sporo spojrzeń. Głównie za sprawą odważnej kreacji żony sportowca - nie tylko postawiła na rzucający się w oczy róż, ale także na bardzo ryzykowny krój z ogromnym dekoltem.

Tegan Martin, modelka i zdobywczyni wielu tytułów królowej piękności, postawiła na elegancką, kremową suknię. Podobnie jak koleżanki, zdecydowała się na bardzo głęboki dekolt.

Modelka i prezenterka, Ortenzia Borre, pokazała się w zjawiskowej kreacji, która odsłoniła jej wdzięki.

Jeremy Smith i Jodie Smith wypadli bardzo elegancko. Żona sportowca wybrała dopasowaną, czarną suknię o klasycznym kroju.

Renee Gartner, prezenterka telewizyjna i córka rugbisty, Russela Gartnera postawiła na gołe plecy. Mimo że kreacja z przodu wydawała się bardzo skromna, gdy tylko celebrytka się odwróciła - robiła ogromne wrażenie!

James Maloney i Jessica Maloney byli jedną z najlepiej ubranych par na gali. Zwłaszcza oryginalna, różowa suknia Jessici przyciągała wiele spojrzeń.

Prinnie Stevens, żona Patricka Sandersa, postawiła na klasyczną czerń. Prześwity, koronki i dekolt sprawiły, że wyglądała bardzo sexy!