Daniel M. zarzuca żonie interesowność. Ślub wzięli na pokaz
Kilka dni temu jako pierwsi poinformowaliśmy o tym, że 2 stycznia 2019 r. Sąd Rejonowy w Turku skazał Daniela M. na karę grzywny wysokości 3300 zł. Syn "króla disco polo" po raz kolejny zabrał głos w tej sprawie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Choć Daniel M. usłyszał już wyrok, a sprawę można by uznać za zamkniętą, to temat syna "króla disco polo" ciągle podgrzewa zainteresowanie w mediach. I o dziwo, oliwy do ognia dolewa sam zainteresowany. Na swoim profilu na Instagramie co rusz zabiera głos w niewygodnej sprawie.
W niedzielę 13 maja 2018, około godziny 22:30, funkcjonariusze otrzymali wiadomość, że w domu w Russocicach, w gminie Władysławów, z domownikami szarpie się i awanturuje pewien 28-latek. Sąd Rejonowy w Turku skazał Daniela M. na karę grzywny wysokości 3300 zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Teraz mężczyzna znowu ma kłopoty. 30 grudnia w domu Daniela M. doszło do kłótni pomiędzy nim a jego żoną Eweliną. Mężczyzna miał nie wpuścić jej do domu. Na miejscu zdarzenia policja znalazła przy synu "króla disco polo" narkotyki. 2 stycznia 2019 r.
Po fali publikacji i komentarzy w sieci na temat syna gwiazdora disco polo, Daniel M. po raz kolejny zabiera głos.
- Czego to człowiek nie wymyśli dla pieniędzy. Jest tak: Ewelina nosiła plastry antykoncepcyjne, przestała je nosić i zaszła w ciążę. I w tym momencie nasz związek przestał istnieć. Było to już siedem miesięcy temu. Została zmuszona do ślubu przez matkę i babcię, bo co ludzie powiedzą na wsi w Russocicach, panna z dzieckiem – napisał skazany na swoim profilu na Instagramie.
Ostatnio M. stwierdził także, że ludzie przesadzają w osądach na jego temat.
- Czy wy czasami nie przesadzacie z tymi komentarzami i robieniem ze mnie kryminalisty? - usłyszeliśmy.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.