Daniel Martyniuk rozwodzi się. "Nie jestem już z Eweliną"
Daniel Martyniuk zdradził, że zamierza się rozwieść. W transmisji na żywo w swoich mediach społecznościowych nie zostawił suchej nitki na swojej żonie i teściach. Para ma 5-miesięczną córką. "Chciałbym ją zabrać jak najdalej z tej fermy kaczek i kurcząt".
Daniel Martyniuk i jego żona wzięli ślub w październiku ubiegłego roku. Wesele było huczne, a zdjęcia ciężarnej panny młodej zrobiły w sieci furorę. I trudno się dziwić.
ZOBACZ TEŻ: Syn Martyniuka został czołowym patoinfluencerem? "Lubi czytać sam o sobie"
Potem były kłopoty z prawem, niebieska karta, domowe awantury i w końcu wyprowadzka do rodziców ciężarnej żony Daniela.
Pięć miesięcy temu przyszła na świat córka pary i wszystko wskazywało, że dziecko na nowo scementuje ich związek. Niestety.
W mediach społecznościowych Daniela dało się zauważyć, że para nie mieszka razem, a syn "króla disco polo" jest ojcem z doskoku. Ale wciąż była nadzieja, że para zamieszka znów razem. Jednak najwyraźniej się nie udało.
Przykre okoliczności opisuje "Super Express". Tabloid przytacza InstaStories Daniela, który w rozmowie z fanami rozwiał wszelkie wątpliwości. Para się rozwodzi.
- Nie mam wakacji od żony i córki, ja biorę z nią rozwód po prostu - tłumaczył zdenerwowany. - Ta dziewczyna tylko miała parcie na szkło. Rozwód z Eweliną i to szybko. Koniec! Nienawidzę ludzi, którzy mają parcie na szkło - rzucił Daniel.
Dodatkowo syn Zenka Martyniuka zaatakował swoją żonę za to, że nie zabezpieczyła się i "wpadła".
- Dziewczyna powiedziała, że nosi plastry, a nie nosiła ich. Fu.. off z taką dziewczyną! Każdy chyba wie, jak się w tych czasach zabezpieczać. To jest chyba dziwne, że mamy dziecko? - ironizował 30-latek.
Dostało się też teściom, o których Daniel wyraził się w mało parlamentarnych słowach.
- Z Eweliną przed zrobieniem samego dziecka znałem się 1,5 mies. Po czym, jak jej matka się o tym dowiedziała, to wpadła w furię. I zaczęła ją zabierać. Ewelina mówiła: "Daniel, zabierz mnie z tego domu", bo jej dom jest domem pełnym psycholi!
Fani pyta się o jego stosunek do córki.
- Córkę swoją kocham, oczywiście. Chciałbym ją zabrać jak najdalej z tej fermy kaczek i kurcząt, bo tam strasznie śmierdzi. Ja nie jestem w stanie tam żyć. Pewnie moja córka też nie będzie chciała tam być, więc szybko ucieknie do tatusia - mówił.
Na sam koniec swojej tyrady jeszcze raz rozwiał wszelkie wątpliwości.
- Tak, nie jestem już z Eweliną, jesteśmy w trakcie rozwodu.