Trwa ładowanie...

Daniel Martyniuk znowu ma problem. Przygląda mu się prokuratura

Wydawało się już, że Daniel Martyniuk poszedł po rozum do głowy, wychodzi na prostą i zdecydował się ustatkować. Ojciec zdążył pochwalić go już w wywiadach. Tymczasem syn króla disco polo ma na koncie kolejne wybryki. I kolejne problemy.

Daniel Martyniuk znów ma problemyDaniel Martyniuk znów ma problemyŹródło: Instagram.com
d1dsw2y
d1dsw2y

Życiorys Daniela Martyniuka to prawdziwa sinusoida. Momenty spokoju, w których wydaje się, że Daniel bierze sprawy w swoje ręce, przeplatają mniejsze lub większe upadki. Bo syn Zenka, mimo upływającego czasu i kolejnych wizyt przed sądem, nie rezygnuje z hulanek i wybryków. Ale nie są to szczeniackie wyskoki, za które publicznie skarci go ojciec. Raz po raz młody Martyniuk popada w konflikt z prawem.

Głośno było o jego problemach w życiu prywatnym i szybkim rozwodzie. Później media donosiły o jego utracie prawa jazdy. Po kolejnych rozprawach i niewątpliwie reprymendach od rodziców sprawiał wrażenie, jakby się uspokoił.

Zobacz wideo: Znane dzieci gwiazd, które przysparzają im problemów

Znalazł pracę na statku i wydawało się, jakby był z niej zadowolony. Co jakiś czas relacjonował przebieg swojego dnia na Instagramie. Nie wdawał się w publiczne pyskówki, konflikty z prawem i nie publikował kompromitujących postów w mediach społecznościowych.

d1dsw2y

Wszystko układało się dobrze do czasu, gdy sąd zadecydował, że nie złagodzi wyroku i nie odda Danielowi prawa jazdy przed upływem kary. Wtedy w 32-latku coś pękło. Po powrocie z sądu zamieścił serię wulgarnych wpisów pod adresem sędzi Marzanny Chojnowskiej. Podlaski celebryta nie szczędził pod jej adresem niecenzuralnych słów i obelg.

Ale prawdopodobnie i za ten wyskok nie pozostanie bezkarny. Jak donosi "Super Express", jego ostatnim wpisom i wynurzeniom w sieci kierowanym do sędzi już przygląda się prokuratura.

Tabloid informuje także, że rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Łukasz Janyst przekazał, iż sprawy nie prowadzą miejscowi śledczy, by nie narażać się na podejrzenie o stronniczość. Za znieważenie funkcjonariusza publicznego grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

d1dsw2y

A to przecież nie wszystko. W połowie grudnia kolorowa prasa donosiła o tym, że Daniel próbował… kupić narkotyki w jednym z osiedlowych sklepów na warszawskiej Pradze. Już teraz można się spodziewać, że ten incydent też nie przejdzie bez echa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1dsw2y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1dsw2y