Daniel Olbrychski: powstrzymał samobójcę przed próbą przejęcia samolotu

Olbrychski, mimo skończonych 70 lat, nadal cieszy się świetną formą. Aktor trenuje przede wszystkim w domu, ale zdarza się, że przyjmuje wyzwania i stawia się również na ringu.

Niedawno zaprezentował umiejętności przed dziennikarzem TVN, Robertem Kantereitem. Przy okazji opowiedział mu o mrożącej krew w żyłach sytuacji, kiedy to udało mu się udaremnić katastrofę lotniczą.

Olbrychski znajdował się na pokładzie samolotu, którym leciał również potencjalny samobójca. Mężczyzna chciał przejąć kontrolę nad maszyną i doprowadzić do jej rozbicia.

To nie był terrorysta, tylko szaleniec. Chciał popełnić samobójstwo, wpaść do kabiny pilota i doprowadzić do tego, żeby samolot się rozbił - wyznał przed kamerami aktor.

Co zrobił gwiazdor?

Mężczyzna był zdeterminowany i agresywny. Nie powstrzymało to jednak Olbrychskiego.

Złapałem go jeszcze przed tym, jak chciał wtargnąć do kabiny. Wcześniej uderzył dwie stewardesy. W końcu go powaliłem i założyłem bolesną dźwignię. On tak jakby nic nie poczuł. Podniósł się ze mną. Zacząłem go bić, aż padł - powiedział.

Daniel Olbrychski może mieć powody do dumy. Możliwe, że uratował wtedy życie wielu ludziom. Dziwne, że dopiero teraz się tym chwali. Może w ten sposób chce ocieplić wizerunek po niedawnej wpadce z prowadzeniem auta pod wpływem alkoholu?

Zobaczcie wideo, Olbrychski prezentuje na nim swoje legendarne ciosy!