Dariusz Gnatowski nie żyje. Nie wszyscy wiedzieli o jego największej pasji
20 października zmarł Dariusz Gnatowski, aktor nierozerwalnie kojarzony z rolą Arnolda Boczka w serialu "Świat według Kiepskich". Nie wszyscy wiedzą, że od lat jego największą pasją była piłka nożna, a Gnatowski był wiernym kibicem Wisły Kraków i Górnika Zabrze.
- Był tak popularny pod Wawelem, że zakupy robił w spokoju w środku nocy w Tesco przy Kapelance - napisał na Twitterze były rzecznik prasowy Wisły Kraków, Maks Michalczak, którego cytuje serwis WP Sportowe Fakty.
Dlaczego Michalczak zabrał głos po śmierci Dariusza Gnatowskiego? Okazuje się, że wcielający się przez wiele lat w sąsiada rodziny Kiepskich aktor od dzieciństwa interesował się sportem, a jego największą pasją była piłka nożna.
Dariusz Gnatowski o walce z cukrzycą
Potwierdza to m.in. komentator sportowy stacji Eleven Mateusz Święcicki, który napisał, że Gnatowski "nie wyobrażał sobie dnia bez kupienia trzech gazet sportowych" ("Sportu", "Tempa" i "Przeglądu Sportowego" - przyp. red.).
Dariusz Gnatowski - wieloletni fan Górnika Zabrze
A że aktor urodził się w Zabrzu, w jego sercu całe życie dużą rolę odgrywał klub z tego miasta. Gnatowski miał być częstym gościem na stadionie Górnika.
- Zrobił na mnie piorunujące wrażenie, elokwencja, wiedza, opowiadał w detalach o meczach Górnika na których był... - dodał cytowany przez Sportowe Fakty Święcicki.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Sam Gnatowski miłość do futbolu manifestował też w serialu "Świat według Kiepskich", gdzie wielokrotnie pojawiały się wątki piłkarskie, głównie komentowane z perspektywy kanapy przez postać Ferdynanda, domowników oraz unieśmiertelnionej przez Dariusza Gnatowskiego postaci Arnolda Boczka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dariusz Gnatowski nie żyje
Dariusz Gnatowski był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Na scenie debiutował w 1986 roku na deskach Teatru STU. Po raz pierwszy szersza publiczność mogła zobaczyć go na szklanym ekranie pod koniec lat 80. w serialu "Crimen". W telewizji prowadził też programy dla dzieci i młodzieży.
Od wielu lat aktor zmagał się z cukrzycą. O swojej chorobie mówił publicznie.
"Przez większość życia nie chorowałem. Nawet przeziębienia mnie omijały. Aż w pewnym momencie okazało się, że mam cukrzycę, która rozwijała się w moim organizmie przez lata. Gdy pojawiły się powikłania i trafiłem do szpitala, zobaczyłem, ilu ludzi każdego dnia bardzo cierpi" - opowiadał w rozmowie z "Twoim Imperium" jesienią 2018 roku.