Dariusz i Barbara Michalczewscy na festiwalu w Gdyni. Co się dzieje z żoną ex-boksera?
GALERIA
Znajomość Dariusza i Barbary Michalczewskich zaczęła się jeszcze gdy bokser był w poprzednim związku małżeńskim. Para poznała się na siłowni i szybko połączyła ich bliższa relacja.
- Patrzył na mnie, ale nie podszedł. Następnego dnia tam ćwiczyłam. Gdy skończyłam i szłam do samochodu, Darek podbiegł do mnie. Uciekłam - wspominała Basia w rozmowie z "Faktem".
Uczucie było jednak tak silne, że Tiger zdecydował się na kolejny ślub. Para pobrała się w niedzielę wielkanocną w 2009 r. w przepięknej Katedrze Oliwskiej w Gdańsku.
- Wzruszyłem się. Tak jak w czasie moich pierwszych walk - powiedział "Faktowi".
Para doczekała się siedmioletniego dziś syna Dariusza juniora oraz córeczki Nel, która przyszła na świat w marcu 2015 r. Sielanka jednak nie trwała długo. Z biegiem czasu do mediów docierało coraz więcej niepokojących informacji o ich związku. Najnowsze zdjęcia pary z festiwalu filmowego w Gdyni mogą świadczyć o tym, że kłopoty nie minęły.
Piękny początek
Małżeństwo Darka i Basi na początku uchodziło za idealne. Wszyscy dookoła mówili, że dla trzeciej żony bokser stracił głowę. Michalczewski wielokrotnie się chwalił, że lubi rozpieszczać żonę.
- Akceptuję wszystko, co chce kupić sobie moja żona. Jak mnie się pyta, które buty ma kupić, to mówię jej, kup sobie wszystkie trzy pary. Nie cierpię robić zakupów, dlatego prezenty żona wybiera sobie sama, a ja za nie płacę - mówił w rozmowie z "Super Expressem".
Nie było tak różowo
Jednak drogimi prezentami nie można zbudować udanego związku. W jednym z wywiadów dla magazynu "Pani" Barbara żaliła się, że po narodzinach pierwszego dziecka Darek często znikał z domu, miał swoje sprawy, przyjaciół.
- Nagle zostałam sama, byłam przyzwyczajona do ciągłego bycia z Darkiem, dlatego bardzo mnie to zabolało. Wcześniej mąż obiecywał, że będzie ze mną, ale nie zmienił trybu życia, znikał na całe dni załatwiać swoje sprawy, biznesy - wspominała Imos.
Niełatwe relacje
Z upływem lat Barbara coraz częściej opowiadała, że jej małżeństwo z Darkiem do łatwych nie należy. Była modelka już wielokrotnie wystawiała "Tigerowi" walizki za drzwi. Jednak jak powiedziała w wywiadzie dla telewizji TTV, rozwód nie wchodzi w grę.
- Darek nie pozwoliłby mi odejść - zdradziła Imos w programie "Kossakowski. Być jak...".
Kryzys minął?
Tuż przed zeszłorocznym Bożym Narodzeniem kobieta wezwała do domu policję. Wyznała, że mąż od kilku lat znęca się nad nią psychicznie i fizycznie. Kilka dni później wycofała się z zeznań, ale przeciwko bokserowi wszczęto śledztwo z urzędu.
- Podejrzanemu zostały przedstawione zarzuty w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Oliwa w Gdańsku w dniu 23 grudnia 2016 r., dotyczyły one naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej oraz jej znieważenia – mówiła "Super Expressowi" Tatiana Paszkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Bokser został oskarżony o dwa przestępstwa z kodeksu karnego i groził mu aż rok pozbawienia wolności. Jak donosi tygodnik "Twoje Imperium", decyzją Sądu Rejonowego w Sopocie dawny mistrz ringu musi zapłacić jedynie trzy tysiące złotych grzywny.
Jest się czym martwić?
W kwietniu 2017 roku, po głośnej rodzinnej awanturze, wyjechali z Polski i rozpoczęli podróż po świecie. Żona biznesmena i byłego sportowca wycofała zeznania, z których wynikało, że stosował wobec niej przemoc fizyczną.
- Zaczęli zwiedzać świat. USA, Tajlandia, Zakopane, teraz Singapur. W marcu obchodzili 8. rocznicę ślubu, z tej okazji odnowili przysięgę małżeńską. Oni przeżywają drugą miłość - zdradził w rozmowie z "Super Expressem" przyjaciel rodziny.
Faktycznie, doniesienia o kryzysie w ich małżeństwie przycichły, a para zaczęła pokazywać się razem na oficjalnych imprezach. Ostatnio można było ich zauważyć na festiwalu w Gdyni. Uwagę przyciągnął jednak fakt, że żona sportowca jest bardzo wychudzona i wygląda na przemęczoną. Czyżby kryły się za tym kolejne niepokojące wieści?