Dariusz K. był poczytalny w chwili wypadku!

Robi wszystko, by zmniejszyć karę za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem narkotyków. Dariusz k K. próbował już różnych rzeczy, ale wszystko wskazuje na to, że będzie mu trudno uniknąć odpowiedzialności. Biegli wytrącili mu kolejny argument z ręki. Co orzekli?

TVP Info dowiedziało się, że Dariusz K. w chwili wypadku był poczytalny i w związku z tym może odpowiadać za swoje czyny. Biegli nie mieli wątpliwości, co do stanu zdrowia psychicznego Dariusza.

Były mąż Edyty Górniak próbował wcześniej za pośrednictwem swoich prawników udowodnić, że ma depresję. Gdy to się nie udało, zaczęto mówić o złej kondycji fizycznej aresztowanego i o jego wrzodach żołądka. Ta linia obrony może się jednak nie sprawdzić.

Pozostaje jeszcze kwestia złagodzenia wyroku z uwagi na to, że Dariusz jest jedynym żywicielem rodziny. Jego narzeczona, Iza Adamczyk została bez środków do życia z dwójką dzieci. Ostatnio szukała mniejszego mieszkania.

Prokuratura powołała również biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków. Po ich opinii zostanie wystosowany akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi. Co jeszcze K. wymyśli, by uniknąć kary?