Wszystko dla dobra syna
Gazety sugerują, że Edyta Górniak spotka się ze skazanym byłym mężem dla dobra syna. Wiele wskazuje jednak na to, że Dariusz K. wcale nie spieszy się do spotkania z Allanem - woli inaczej wykorzystywać czas na wolności, zanim wróci za kraty. Jaka jest prawda?
Odkąd Edyta Górniak zamieszkała na stałe w USA, jej życie zmieniło się na lepsze. Piosenkarka coraz więcej czasu spędza na spotkaniach ze swoją nową przyjaciółką Joanną Krupą i relaksuje się w blasku kalifornijskiego słońca. Choć wszystko wskazuje na to, że piosenkarka odnalazła spokój w Los Angeles, wciąż męczy ją jedna sprawa. Artystka nie może zrozumieć, dlaczego jej były mąż, Dariusz K., nie interesuje się ich synem Allanem.
Producent muzyczny niedawno usłyszał wyrok, skazujący go na 6 lat więzienia za zabicie kobiety na przejściu dla pieszych. W ciągu miesiąca ma trafić za kraty. To ostatnia chwila dla Edyty, żeby wyjaśniła z nim kilka spraw. Jak przekonuje "Na żywo", piosenkarka postanowiła, że dla dobra dziecka, spotka się z Dariuszem. Udało nam się dotrzeć do informatorów, którzy znają tę historię od podszewki. Jak jest naprawdę?
Zły ojciec?
Odkąd Dariusz K. opuścił areszt w listopadzie 2016 roku, nie skontaktował się z chłopcem ani razu.
– Edytę bardzo to martwi. Co prawda chłopiec nie przebywa w Polsce, a przeprowadził się z nią do USA, ale to Darka nie tłumaczy. Przecież są komunikatory internetowe. Allan ma konto na Instagramie i Facebooku. Wystarczyłoby, aby do niego napisał i choćby tak pokazał mu, że o nim myśli – zdradziła w rozmowie z "Na żywo" znajoma piosenkarki.
Z naszych informacji wynika, że również kiedy Allan był niedawno w Polsce, ojciec nie znalazł czasu ani chęci na spotkanie z nim, czy choćby rozmowę telefoniczną. - To jest wrażliwy chłopiec i bardzo to przeżywa. Edyta chce dla niego jak najlepiej, ale - co tu kryć - wolałaby, żeby Darek już zniknął z ich życia na dobre, skoro nie chce być blisko nawet z własnym synem - zdradza nasze źródło.
Zależy jej na poprawie relacji
W jednym z ostatnich wywiadów Górniak jasno powiedziała, że jej syn nie ma z ojcem żadnego kontaktu. Piosenkarka stwierdziła, że "nosi ciężar swojego dziecka razem z nim". Dlatego Edyta zrobi wszystko, by Allan był szczęśliwy. Diwa nie zamierza zabraniać kontaktu Darkowi z chłopcem. - Jeśli Allan chciałby zobaczyć się z ojcem, to Edyta by nie utrudniała tego kontaktu. Ale póki co ani Darek, ani Allan tego nie chcą - zdradza nasze źródło i dodaje: - Edyta tym bardziej nie chce się spotykać z Darkiem. Tyle przez niego wycierpiała, że nie chce już mieć z nim nic wspólnego.
Warto przypomnieć, że Dariusz K. jakiś czas temu opuścił areszt, ale zamiast udać się do rodziny - pojechał na Mazury ze znajomymi, gdzie świetnie się bawił. Mimo, że jest skazany prawomocnym wyrokiem, wciąż przebywa na wolności, na co pozwala mu polskie prawo. Prokuratorzy z którymi rozmawialiśmy nie umieli określić, kiedy wróci za kraty. Z kolei nasze źródło zapewnia, że zostało mu jeszcze kilka tygodni na hulanki i swawole. Nie widuje się także z poślubioną w więzieniu Izą. Ponoć ich miłość nie przetrwała rozdzielona więziennymi kratami.
Prawdziwe poświęcenie
"Na żywo" twierdzi, że piosenkarka poszła o krok dalej i zaplanowała spotkanie z byłym mężem. – Jeśli nie dojdzie do niego przed powrotem Darka do zakładu karnego, to przynajmniej spróbuje namówić go, aby napisał kilka słów do Allana – przekonuje informator gazety. Nasze źródła twierdzą jednak, że Górniak nie chce się spotykać z byłym mężem. Za to faktycznie życzyłaby sobie, żeby Allan nie cierpiał przez tę sytuację. - Edyta zrobi wszystko, co w jej mocy, by chronić syna. Allan czekał na sygnał od ojca, ale nic takiego nie miało miejsca. To go bardzo zabolało - mówi nam osoba z otoczenia gwiazdy. Niestety, wokalistka zdaje sobie sprawę, że nikogo do niczego nie zmusi. - Teraz Allan jest tak dotknięty, że nawet nie chce poruszać tematu ojca - zdradza nasz informator.
Konflikt z dziadkami
Z drugiej strony Górniak prowadzi sądową batalię z dziadkami Allana. Piosenkarka za wszelką cenę chce dowieść przed sądem, że kontakty syna z jej byłymi teściami szkodzą Allanowi. Pierwsza rozprawa jest zaplanowana już w maju. – Edyta rozmawiała kilka razy z Allanem i on powiedział, że nie chce mieć kontaktów z rodziną ojca. Edyta nie wyobraża sobie, że będzie zmuszać syna do spotkań, które wywołują u niego lęk – zdradził informator "Faktu".
Kto wygra?
W ubiegłym roku rodzice Dariusza wytoczyli Edycie proces. Domagali się regularnych widzeń z Allanem. Sąd nakazał, by piosenkarka umożliwiała spotkania przynajmniej raz w miesiącu. Dodatkowo zagroził, że jeśli Górniak będzie ograniczać kontakt syna z dziadkami, będzie zmuszona płacić im 800 zł kary. Jak podaje "Fakt", wokalistka odwołała się od decyzji sądu. Potwierdzają to nasze źródła: - Pod koniec maja dojdzie do rozprawy, na której Edyta chce udowodnić, że Allan nie spotyka się z dziadkami, bo nie chce, a nie dlatego, że ona to utrudnia. Uznała, że to absurd zmuszać dziecko czy też płacić tym ludziom za to, że wnuk nie chce ich widywać. W sądzie będzie zeznawać między innymi matka wokalistki - przekonuje nasz informator.