Dariusz K. o Edycie Górniak: Skończy jak Violetta Villas!

Nie przebierał w słowach! Podczas gdy Dariusz K. przebywa w areszcie w oczekiwaniu na wyniki badań toksykologicznych, na jaw wychodzą kolejne szczegóły jego dawnego związku z Edytą Górniak.

Zobacz: Obrońca Dariusza K. złożył zażalenie!

Obecnie chyba nikt nie ma wątpliwości, że w ich małżeństwie nie działo się dobrze. Wrażliwa wokalistka irytowała muzyka do tego stopnia, że porównywał ją do Violetty Villas, której smutną historię znamy wszyscy.

Co dokładnie mówił Dariusz K.?

W obronie Dariusza K., który pod wpływem kokainy śmiertelnie potrącił 63-latkę, stanęła już jego narzeczona, babcia i... znajomy ksiądz. Edyta Górniak zamieściła na swoim facebookowym profilu krótki komunikat. Zaapelowała, by uszanować trudny czas, w jakim znalazła się rodzina K.

Piosenkarka po raz kolejny udowodniła, że potrafi zachować się z klasą. Niestety, nie można tego powiedzieć o samym Dariuszu K., który jeszcze w czasie związku z diwą, żalił się znajomym na jej trudny charakter. Jedną z takich anegdot podzielił się ostatnio menedżer muzyczny, Dawid Koczy.

Kiedy spotkaliśmy się z Darkiem, siedzieliśmy i rozmawialiśmy. W pewnym momencie on opowiedział mi o tym jak był z Edytą u dentysty i jaka to była gehenna, ponieważ ona zachowuje się jak małe rozkapryszone dziecko, i że na pewno skończy jak Violetta Villas - powiedział w programie Express Silesia w regionalnej stacji TVS.

Pamiętam, że te słowa były dla mnie niczym uderzenie obuchem w głowę i tak bardzo czułem się zażenowany, że nie mogłem uwierzyć, iż ktoś może tak mówić o swojej żonie, najbliższej osobie u swego boku - dodał.

Przytoczona historia dobitnie pokazuje, że Dariusz K. nie traktował poważnie swojej żony. Jednak czy wyciąganie na światło dzienne podobnych opowieści jest teraz na miejscu?