Dariusz K. zwróci Górniak pół miliona złotych?!
Znów spotkają się w sądzie
Wychodząc z aresztu, nie sądził, że czeka go tyle przykrych niespodzianek. Walka przed sądem to jedno, mocno skomplikowała się także jego sytuacja w życiu prywatnym. Dariusz K. nie wrócił do swojej żony Izy oraz ich pięcioletniej córki Lei. Mężczyzna zamieszkał u swoich rodziców.
Po ponad dwóch latach spędzonych w areszcie 17 listopada tego roku wyszedł na wolność. Celebryta złożył odwołanie od kwietniowego wyroku sądu, kiedy to skazano go na 7 lat więzienia. W ostatnim czasie zdecydowano, że na ponowne rozpatrzenie sprawy muzyk może czekać we własnym domu. Kaucję w wysokości 400 tys. zł wpłaciła za niego bogata ciocia, która niejednokrotnie sponsorowała także jego obrońców. W najbliższym czasie mężczyzna będzie musiał się jednak spotkać w sądzie także z byłą żoną, Edytą Górniak. Jak donosi "Super Express", mężczyzna do dziś nie oddał jej kwoty blisko pół miliona złotych, których dorobili się jako małżeństwo.
Prawnicy Górniak znów mogą działać
Co z pieniędzmi?
Według ustaleń "Super Expressu" w skład majątku małżonków wchodziła willa w Milanówku pod Warszawą. Należała do Dariusza, ale była remontowana i urządzana przez Edytę. Dorobili się także dwóch luksusowych samochodów i mieszkania w Wilanowie, które Górniak chciała podarować synowi. Po rozwodzie Dariusz K. sprzedał cały majątek, pieniędzmi nie podzielił się jednak z byłą żoną.
Gwiazda nie zamierza odpuszczać
Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze wynagrodzenia Edyty, które w trakcie rozwodu spływały na konto firmy Darka. Tych pieniędzy również nie oddał żonie. Edyta nie zamierza odpuszczać, zwłaszcza że wspólnym majątkiem planowała zabezpieczyć przyszłość ich syna, a Darek od lat nie dołożył nawet złotówki do jego utrzymania - czytamy w podsumowaniu gazety.