Dawno niewidziana Kasia Sowińska: chce wypromować siostrę?
Katarzyna Sowińska
Kasia Sowińska pracowała niegdyś jako modelka, prezenterka MTV, zagrała też kilka epizodycznych ról w polskich filmach i serialach. Obecnie od kilku lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, a na swoich profilach na Facebooku i Instagramie chętnie dzieli się swoim „światowym” życiem.
Dawno niewidziana w Polsce celebrytka pojawiła się na pokazie najnowszej kolekcji Łukasza Jemioła. Nie była jednak sama. Kasia zabrała na imprezę swoją młodszą siostrę, Marię. Najwyraźniej ma ona chrapkę na zaistnienie w show biznesie, bo nie odstępowała siostry na krok, prężąc się przed obiektywami fotoreporterów i przybierając wystudiowane miny.
Kasia założyła tego wieczoru długą czerwoną suknię z dekoltem w kształcie litery „V” oraz rozcięciem, które eksponowało jej szczupłe nogi. Postawiła także na delikatne dodatki: czarną torebkę puzderko i sandałki na obcasie.
Bardzo dobrym wyborem był również makijaż Sowińskiej. Delikatnie podkreślone oczy i mocno zaakcentowane usta nadały szyku i dodały gwieździe elegancji.
Na taką kreację mogą sobie pozwolić wyłącznie wysokie kobiety o bardzo szczupłej figurze, takiej jak sylwetka Kasi. W przeciwnym razie mogą wyglądać wulgarnie. Czyli dokładnie tak, jak w przypadku Marii.
Niestety nie zawsze więcej znaczy lepiej. Marysia najwyraźniej nie mogła zdecydować się na to, co powinna pokazać, postanowiła więc odkryć nogi, dekolt i ramię. Czarna długa suknia mogłaby być bardzo elegancka, niestety elastyczny materiał, z którego została uszyta bardzo mocno opinał sylwetkę początkującej celebrytki, eksponując jej pokaźnych rozmiarów biust. Zaś rozcięcie, które sięgało niemal biodra, sprawiło, że ta stylizacja stała się wulgarna. Nietrafionym wyborem są również czarne sandałki z paseczków, które dodają figurze ciężkości.
Być może Marysia jeszcze o tym nie wie, ale błyszcząca cera i tzw. „dziubek” również wypadają źle na czerwonym dywanie.
Jakiś czas temu swoje siostry próbowały wypromować Natalia Siwiec i Joanna Krupa. Jednak ani Malwinie ani Marcie nie udało się zagrzać miejsca w polskim show biznesie.
Czy Marii się powiedzie?