Demi Moore znowu przesadziła z medycyną estetyczną? 61-letnia aktorka przyciągała uwagę na czerwonym dywanie

Na 25. gali Women's Cancer Research Fund w Los Angeles nie brakowało największych gwiazd Hollywood. Przed tłumnie zgromadzonymi fotoreporterami pozowali m.in. Ashley Greene, Melanie Griffith, Sofia Vergara, Tom Hanks i Rita Wilson. Nie zabrakło też Demi Moore, która odebrała wyróżnienie.

Zanim jednak aktorka znana m.in. z filmów "Uwierz w ducha" czy "G.I. Jane" pojawiła się na scenie i wygłosiła płomienną przemowę, przykuwała spojrzenia paparazzi na czerwonym dywanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak dziś wygląda Demi Moore?

Demi Moore występowała przed kamerami jeszcze jako mała dziewczynka. Pierwsze poważniejsze role otrzymywała z kolei na początku lat 80. Przełomowa w jej karierze okazała się rola w kultowym już filmie "Uwierz w ducha" z 1990 r., za którą była nominowana do Złotego Globu.

Od tego czasu minęły dekady, które przynosiły jej fanom zarówno powody do dumy, jak i rozczarowania. Za wiele ostatnich kreacji Demi Moore była nominowana do Złotych Malin, a media znacznie chętniej rozpisywały się o jej życiu prywatnym, niż dorobku aktorskim.

W 2021 r. gwiazda zaskoczyła wszystkich, występując w roli modelki na pokazie Fendi. Wszystko przez to, że eksperymentująca z medycyną estetyczną aktora właściwie nie przypominała samej siebie. Demi Moore wyraźnie przesadziła z wypełniaczami.

Tamto doświadczenie było dla niej najwyraźniej niezłą nauczką, ponieważ dziś 61-letnia Demi Moore wygląda bardziej naturalnie. Ostatnio aktorka pojawiła się na gali Women's Cancer Research Fund w Los Angeles i wyglądała olśniewająco w eleganckiej, minimalistycznej, czarnej sukni wieczorowej.

Gdy aktorka odbierała nagrodę za za "niezachwiane wsparcie i poświęcenie w podnoszeniu świadomości w temacie raka piersi", opowiedziała o swojej cioci, która 18 lat temu pokonała nowotwór.