Depp, Cooper i Perry wystąpili w Warszawie. To było jak kubeł zimnej wody

Kiedy słyszę o supergrupach stworzonych z nieco podstarzałych muzyków próbujących połączyć geniusz każdego z osobna w jeden twór, zazwyczaj ogarnia mnie niepokój. Na koncert Hollywood Vampires wybierałam się z dużym dystansem. To, co zastałam, przypomniało mi, jak niewiele nadal wiem o rock’n’rollu.

Johnny - choć bardziej pozuje niż gra wirtuozerie - zna swoje miejsce na scenie i umiejętnie to wykorzystuje
Źródło zdjęć: © East News

Właściwie powinnam zacząć od wywodu o tym, że sezon koncertowy w pełni, że super gwiazdy odwiedzają Polskę i w ogole jak to się nam rynek koncertowy wspaniałe rozwinął. Ale pozwolicie, że przejdę od razu do konkretu, bo są ważniejsze rzeczy niż wstęp, a support w postaci Hollywood Undead niech wybaczy mi pominięcie, bo na warszawskim Torwarze pojawiła się Święta Trójca i dała żywy dowód, że rock’n’roll żyje, choć składa się głównie ze wspomnień o zmarłych.

Hollywood Vampires oprócz Johnny’ego Deppa, Joe Perry’ego i Alice Coopera tworzą znakomici, mniej znani muzycy, którym warto poświęcić dwa słowa. Wyborny perkusista, świetny gitarzysta, który na dodatek wyglądał jak Mick Mars i podbił tym moje serce oraz sprawny klawiszowiec sprawili, że Depp, Perry i Cooper mieli godną oprawę. I choć, jak mawiają, dobry obraz obędzie się bez ramy, w dzisiejszych czasach każdy dobry muzyk, który nie garnie się do bycia celebrytą zasługuje na ukłon.

Obraz
© East News

Podczas gdy doskonale wiedziałam, że Joe Perry, jeden z najbardziej charyzmatycznych gitarzystów świata i prywatnie jeden z moich ulubionych nie zawiedzie i Hollywood Vampires da to, co najlepsze w Aerosmith, martwił mnie występ Johnny’ego Deppa. Depp ma wszystko, co potrzebne jest muzykowi rockowemu, ale jest też - a w zasadzie przede wszystkim - sprawnym aktorem, a to, jak wielokrotnie podkreślałam, zawsze trochę mnie zniechęca. Mój lęk przed "aktorzeniem” Deppa został jednak szybko ukojony, albowiem Johnny - choć bardziej pozuje niż gra wirtuozerię - zna swoje miejsce na scenie i umiejętnie to wykorzystuje.

Pierwsze skrzypce grał oczywiście Alice Cooper - jedna z ostatnich żywych legend nie tylko rocka, ale i całego Hollywood. Ilekroć go widzę zastanawiam się, jak ten miłośnik golfa rzekomo stroniący od lat od używek sprawia, że eyeliner, laska i kapelusz czarnoksiężnika stają się atrybutami scenicznego zwierzęcia. Cooper ma, drodzy Państwo, 70 lat. Słowem: siedemdziesiąt lat. A charyzmy, umiejętności wokalnych i aktorskich mógłby uczyć się od niego niejeden młodszy kolega.
Hollywood Vampires w założeniu składa muzyczny hołd nieżyjącym artystom, dlatego nie zabrakło utworów m.in. Davida Bowiego, Lemmy’ego z Motorhead czy Jima Morrisona. Towarzysząca im oprawa graficzna w postaci pięknych, artystycznych fotografii sprawiała, że momentami wśród widowni dostrzegałam łezkę wzruszenia i tęsknoty za złotymi latami rock’n’rolla.

Fakt, rock’n’roll nieco "przymarł”. Uświadamiam sobie to zwłaszcza gdy słyszę, że dzieciaki płacą krocie za opcję tzw. "meet and greet”, która polega na 30-sekundowym spotkaniu z gwiazdą bez możliwości zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia. Jakaż omija je gratka wystawania pod płotem po koncercie na spoconego artystę, który przez kratę bramy podpisuje polską flagę i pozdrawia fanów. No cóż, żeby nie brzmieć jak stetryczała fanka minionych czasów muszę pochwalić warszawską publiczność za jedno - widzowie tego rockowego teatru wbrew panującej modzie nie spędzili całego wieczoru z telefonami w ręku. Może to magia Deppa, a może po prostu chęć obejrzenia show. Szanuję to.

Wracając do koncertu, warto podkreślić, że setlista obfitowała w perełki. "School’s out” Coopera zagrane na bis czy "I’m Eighteen” to evergreeny, przy których z siedzeń zerwały się nawet "sektory”. "Ace of Spades” Motorhead to zdecydowanie najlepszy cover tego utworu live jaki słyszały moje uszy, a "Break On Through” The Doors zostało odegrane tak bezpretensjonalnie i umiejętnie jak tylko się dało.

Klasa Joe Perry’ego polega nie tylko na umiejętności gry na gitarze, ale też jego charyźmie scenicznej i prezencji. Zachwyca nie mniej niż rasowość Deppa - muzyka. Naprawdę, bez względu na to, co dzieje się w życiu prywatnym aktora, a może właśnie dzięki temu, Johnny jest wiarygodny jako muzyk i serdecznie polecam zobaczenie go w tej roli (przynajmniej u boku Coopera).

Przed koncertem miałam okazję rozmawiać z dobrym znajomym, który blisko współpracuje z zespołem.

- To wspaniali faceci. Johnny, choć trochę imprezuje, trzyma się naprawdę dobrze, a pogłoski o jego złym stanie zdrowia są wyssane z palca i tworzą nagłówki. Nic złego się z nim nie dzieje- zdradziło mi moje źródło.

Aktualna kondycja Deppa i opinia o niej przypomina mi nieco tę, która panuje na temat samego rock’n’rolla. Mówi się, że jest z nim źle, że zszedł na psy i idzie w złym kierunku. A ja w ten czerwcowy wieczór przypomniałam sobie, że na tym właśnie ma polegać rock’n’roll - nigdy nie dążyć do spełniania oczekiwań, schlebiania gustom i podążania za trendami. Rock’n’roll ma zmęczoną twarz Deppa, Perry’ego i Coopera i ich diabelsko słodkie dusze razem wzięte.

Obraz
© East News

Wybrane dla Ciebie

Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy