Trwa ładowanie...

Dla Liz Hurley czas się zatrzymał. Ma 58 lat i ciało nastolatki!

Kiedyś brylowała na czerwonych dywanach, dziś podbija media społecznościowe. Elizabeth Hurley niedawno skończyła 58 lat i wciąż olśniewa nieprzemijającą urodą i wysportowaną sylwetką. Ostatnie zdjęcia w bikini są tego najlepszym dowodem.

Liz Hurley wciąż jest jedną z najpiękniejszych i najseksowniejszych kobiet na świecieLiz Hurley wciąż jest jedną z najpiękniejszych i najseksowniejszych kobiet na świecieŹródło: Instagram
d29movb
d29movb

Gdy kariera aktorska Liz Hurley zaledwie raczkowała, ta związała się z Hugh Grantem. Poznali się na planie hiszpańskiego dramatu "Remando al viento" w 1987 r. Aktor znany był ze swojej niewierności (w połowie lat 90. przyłapano go z prostytutką), ale Hurley rzuciła go dopiero w 2000 r.

Związek z Grantem był dla początkującej gwiazdy drzwiami do wielkiego świata show-biznesu. Przez lata była po prostu "dziewczyną Hugh", która grała w kiepskich filmach. Dopiero pod koniec lat 90. zaczęto ją doceniać.

Najbardziej znana jest z ról w filmach z serii "Austin Powers" oraz komedii romantycznej "Kto pierwszy, ten lepszy" z Matthew Perrym. Kilka lat temu pojawiła się też w popularnej produkcji "Plotkara", a ostatnio można było ją oglądać w serialu "The Royals".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Elizabeth Hurley zachwyca w bikini

Gwiazda Instagrama

Od wielu lat Liz Hurley kojarzona jest głównie ze swoją marką odzieżową, specjalizującą się w kostiumach kąpielowych i ponętnymi sesjami, którymi chwali się w mediach społecznościowych. 58-letnia aktorka doskonale wie, jak przykuć uwagę internautów, czego najlepszym dowodem jest ilość obserwujących na jej profilu na Instagramie.

d29movb

Brytyjka jest w doskonałej formie. Lata mijają, a jej uroda nie przemija. Ostatnio Hurley opublikowała zdjęcie w kusym, białym bikini w czarne paski. Ujęcie zachwyciło jej fanów, którzy nie mogą się nadziwić, jak świetnie wygląda.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d29movb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d29movb