Doda chciała zaskoczyć męża. Popełniła wielki błąd
Doda chciała zrobić niespodziankę mężowi. Postanowiła go zabrać do Izraela.
14 kwietnia Doda i Emil Stępień obchodzili pierwszą rocznicę ślubu. Para pobrała się w Marbelli w Hiszpanii w tajemnicy przed wszystkimi. W uroczystości wzięli udział tylko najbliżsi znajomi i rodzina. Wokalistka poinformowała o wszystkim dopiero po fakcie.
W miniony weekend para miała, co świętować. Doda postanowiła zrobić mężowi niespodziankę i zabrać go do Izraela.
ZOBACZ: Doda stworzyła najpiękniejszą scenę w Polsce? "Nie było rewii, a i tak były tłumy"
- Ponieważ Emil jest bardzo wierzącą osobą, zależało mi na tym, żeby być w Jerozolimie. Wszystko załatwiłam, bardzo się cieszyliśmy, że lecimy do Izraela, że pokażę mu wszystkie miejsca, które znam. Mało tego, powiedział, że pierwszy raz nie będzie leżał na plaży, tylko że będzie zwiedzał i już nie może się tego doczekać - powiedziała piosenkarka na Instagramie.
Po wylądowaniu wokalista podała taksówkarzowi adres hotelu. Kierowca zauważył, że para znajduje się w złym kraju. Hotel, który zarezerowała Rabczewska mieści się w Jordanii.
- Więc jesteśmy teraz, oprócz tego, że w d**e, po całej nocy szukania najbliższego hotelu w Izraelu, który będzie przy strefie granicznej z Jordanią, jesteśmy właśnie w hotelu i czekamy w kolejce. Ja naprawdę nie wiem, jak to się stało, Emil - dodała.
Emil Stępień nie wydawał się przejęty całym zajściem. Cieszył się, że może spędzić czas z żoną.