Doda odwołuje koncerty. Nie jest w stanie śpiewać
Po śmierci babci piosenkarka obiecała, że spełni jedno z jej ostatnich życzeń. Doda w piątek 22 czerwca poinformowała, że zamierza kontynuować trasę koncertową, jednak kilka godzin później zmieniła decyzję.
"Babcia przed śmiercią powiedziała mi żebym nie przestawała śpiewać jak odejdzie... wypełniam Jej wolę z trudem. Oby ten weekend koncertowy był dla mnie rodzajem terapii, w której na chwile oderwę się od żalu. Oby nie był smutnym obowiązkiem. Obym dzięki Wam się uśmiechnęła, być może wtedy zrozumiem Jej słowa..." - napisała Doda na Instagramie.
Zobacz też: Doda deklaruje: "Serce mi się łamie jak widzę starsze osoby, które potrzebują pomocy!"
Dorota Rabczewska przeżywa trudne chwile. 91-letnia pani Pelagia była jej najlepszą przyjaciółką i fanką. Pogrążona w żałobie piosenkarka ostatecznie zadecydowała, że na jakiś czas zawiesza koncertowanie. Stres odbił się na jej zdrowiu.
"Przepraszam wszystkich fanów, ale nie daje rady śpiewać, głos odmawia mi posłuszeństwa. Koncerty od jutra niestety muszę odwołać. Muzyka działa zbyt emocjonalnie. Starałam się, przykro mi" - napisała Doda na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W dniu, w którym zmarła pani Pelagia, Rabczewska wzięła udział w pokazie mody zorganizowanym przez projektantkę Patrycję Kujawę. Podczas imprezy zaprezentowano kolekcję sukni ślubnych. Artystka postanowiła wywiązać się z obowiązków zawodowych i pojawiła się na imprezie. Na jej ręku mogliśmy zobaczyć czarną opaskę, która symbolizowała żałobę.