Doda ogłosiła, że zamierza przerwać karierę. Tak naprawdę od zawsze tego chciała

Niedawno Doda ogłosiła, że najprawdopodobniej niebawem odsunie się w cień. Najpierw wyda jednak nową płytę, a potem spróbuje pożyć "normalnym" życiem".

- Chciałabym, żeby ta płyta była inna niż do tej pory, taka od czapy. Bo kto wie, może to moja ostatnia płyta? Czemu ostatnia płyta? Pracuję od trzynastego roku życia. W trasie jestem od kilkunastu lat. Więc chciałabym odsapnąć chwilę. Zrobić przerwę od show biznesu. Tego całego świata, który zakotłował moim życiem. Zobaczyć, co jest po tej drugiej stronie... - powiedziała w relacji na żywo, którą prowadziła na Instagramie.

Wiadomość ta wstrząsnęła fanami artystki, ale też zaniepokoiła dziennikarzy. O czym my będziemy pisać? Kto dostarczy nam teraz tylu emocji i skandali? - zastanawiali się. Wielbiciele piosenkarki pisali w sieci, że to wszystko przez Emila Stępnia, że to on wpłynął na swoją ukochaną. Spokojnie. Po pierwsze wokalistka za bardzo kocha scenę i swoich fanów, aby opuścić muzyczny świat na stałe. *Po drugie, co by Rabczewska nie opowiadała w ekskluzywnych wywiadach, zawsze marzyła o normalnym życiu, stabilnym związku i rodzinie. Po prostu wcześniej dokonywała złych wyborów. *

Pierwsze małżeństwo było nieudane. Radosław Majdan, który wówczas był jednym z najbardziej znanych sportowców, nie do końca dotrzymywał słów przysięgi małżeńskiej, a "wierność" znał chyba tylko z opowieści. Nie jest tajemnicą, że sportowiec uwielbia piękne kobiety i w czasie związku z Dodą wcale od nich nie stronił.

- Pewne rzeczy potrafię zrozumieć, ale nie wybaczyć. Na przykład dziś normalnie rozmawiam z moim byłym mężem, ale gdybyś mnie zapytała: czy wybaczyłaś Radkowi? Nie. Nigdy mu nie wybaczę. Tego, że permanentnie mnie zdradzał. I tego, że młodą, 19-letnią dziewczynę, naiwną i zakochaną, on - stary byk - mamił, wiedząc, że jest kobieciarzem. Z pełną świadomością tego, jak bardzo cierpię, jak to przeżywam i jak bardzo jestem mu oddana. Nie umiał powiedzieć honorowo: "Mam z tym problem, lubię sypiać z laskami, nie wiedząc nawet, jak mają na imię. Kocham cię, ale marnuję ci życie". I tego mu nie wybaczę - mówiła w jednym z wywiadów.

Para ostatecznie podjęła decyzję o rozwodzie, do którego doszło w maju 2008 r.

- Najlepsze decyzje w moim życiu to rzucenie palenia i męża - wyznała Doda w magazynie "Party".

W maju 2009 r. wokalistka zaczęła spotykać się z Nergalem, liderem zespołu Behemoth. Ta relacja wywołała dużo kontrowersji, według opinii publicznej piękna blondwłosa piosenkarka pop i deathmetalowy artysta kompletnie do siebie nie pasowali. Po siedmiu miesiącach zakochani zaręczyli się. Artystka straciła głowę dla ukochanego. Szczególnie udowodniła to w momencie, kiedy Adam Darski zachorował na białaczkę i rozpoczęły się poszukiwania dawcy szpiku.

- Wiedziałam, że bez mojej pomocy będzie po prostu jednym z milionów chorych czekających na szpik. Zapomniałam o naszych kłótniach i priorytetem stało się jego zdrowie. *Za każdym razem wychodziłam z tego szpitala wypompowana. Schudłam wtedy 10 kilogramów, ważyłam 48. Byłam cieniem siebie. Byłam wykończona nerwowo, ale fizycznie też już nie dawałam rady. *Przez pięć tygodni nie mogłam spać. Włosy wyłaziły mi garściami. Pamiętam jak mojej makijażystce leciały łzy, kiedy mnie malowała. Mówiła, że nie może na mnie patrzeć, bo mam tylko czaszkę obciągniętą skórą - wspominała.

Na czas choroby partnera, Dorota przestała koncertować, a wywiadów udzielała tylko po to, aby zachęcać Polaków do zapisu do bazy dawców szpiku. Niestety, czas zweryfikował ich relację. Po tym, jak udało się wyleczyć muzyka, ten postanowił zakończyć związek z Dodą.

- Teraz uważam, że zrobił mi przysługę, zostawiając mnie przez telefon, i to w Dzień Kobiet. (...) Po wszystkim co razem przeszliśmy, facet mówi mi przez telefon: "Mała to mniej więcej tak, jakbyśmy oboje byli skośnoocy, tylko ja mówię po japońsku, a ty po chińsku, rozumiesz? Nie dogadamy się" - opowiadała o rozstaniu.

W wywiadach wokalistka nie ukrywała, że wpadła w szał, a Nergal złamał jej serce i wykorzystał popularność do własnych celów. Kolejny poważny związek zakończył się porażką.

Po kilku latach przyszedł czas na następną relację. W listopadzie 2014 r. Rabczewska poznała Emila Haidara, biznesmana. Początkowo wokalistka próbowała ukrywać, że jest zakochana, ponieważ jej poprzednie medialne związki nie przetrwały. Okazało się, że trudna relacja piosenkarki i Haidara szybko wyszła na światło dzienne. Początkowo wszyscy myśleli, że gwiazda w końcu znalazła szczęście. Zaręczyny, podróże, planowanie ślubu. Idylla nie trwała długo. Szybko wyszło na jaw, że Emil ma problem z alkoholem, a także nie wspomniał narzeczonej o dzieciach ze związku z młodości. Kłamstwa sprawiły, że ten związek nie mógł przetrwać.

Wokalistka podjęła decyzję o tym, że czas zakończyć tę relację w listopadzie 2015 r. Już rok po wybuchu uczucia, Haidar i Rabczewska wzajemnie pozywali się do sądu. W wywiadach po zakończeniu tego związku, gwiazda podkreślała, że kolejny mężczyzna bardzo ją zranił i długo nie chce mieć partnera. Zarzekała się, że będzie singielką.

Aż tu nagle, w kwietniu 2018 r., Rabczewska ogłosiła w mediach społecznościowych, że wzięła ślub. Jej wybrankiem jest Emil Stępień, którego poznała tuż po rozstaniu z Haidarem. Początkowo tych dwoje łączyły jedynie kontakty biznesowe, a z czasem przyjaźń. Doda upierała się przez dwa lata, że Stępień jako producent filmowy pomaga jej rozwinąć skrzydła w tej branży.

- *Ja go bardzo szanuję przede wszystkim dlatego, że on nic ode mnie nie chce. Przyjaźnie mogą przetrwać lata. Przyjaciół mam po 10, 15, 20 lat. *Wszystkie moje narzeczeństwa, małżeństwa już nawet nie wiem, jak wyglądały, zastąpiły mnie inne osoby - mówiła o Emilu.

Nauczona doświadczeniem postanowiła po prostu skupić się na swoim związku poza kamerami i czerwonym dywanem. W końcu nie musi afiszować się swoim szczęściem, ponieważ naprawdę go doświadcza. Poprzednie związki kończyły się klęską, chociaż Rabczewska dawała z siebie wszystko i była oddana w 100 proc.

Choć wcześniej mówiła, że nie chce mieć dzieci, to z pewnością przy nowym partnerze nieco zmieni zdanie na temat swojego funkcjonowania w mediach i rodzinie. Rabczewska do tej pory jawiła się jako silna i niezależna kobieta. Ale to tylko medialna kreacja! W głębi duszy od zawsze była wrażliwa i skłonna poświęcić wszystko dla miłości swojego życia. Ostatnio pojawiły się nawet plotki, że Doda planuje ciążę. Wcześniej najwidoczniej miała obawy, żeby zaryzykować swoją karierę dla miłości. Dzisiaj, kiedy jest pewna swojego mężczyzny z pewnością łatwiej będzie odsunąć się w cień.