Doda ostrzega naiwne dziewczyny i... publikuje prywatne maile od Emila Haidara
Związek Dody i Emila Haidara obfitował w emocje
To była wielka miłość, która okazała się ogromną porażką. Piosenkarka miała za Haidara wyjść, wybierała już nawet suknię ślubną. Ostatecznie relacja rozpadła się niemal z dnia na dzień. W jednej chwili szczęśliwi zakochani publikowali wspólne zdjęcia, w kolejnej nie byli już razem.
Szybko okazało się, że zerwanie nie będzie należało do łatwych. Gwiazdę i jej eks nadal łączą... sprawy sądowe. Podobno do tej pory było ich już aż 7.
Po 2 latach Doda nadal nie zapomniała o byłym partnerze i rozczarowaniu, jakie jej sprawił. Na swoim instagramowym profilu zdecydowała się nawet opublikować prywatne maile od Haidara. Pytanie tylko, czemu akurat teraz? Co w nich jest?
Naiwna Doda? Zakochana
Doda pokazała jedną z prywatnych wiadomości, jakie Haidar wysyłał do niej w 2015 roku. Dodała komentarz: "Uczcie się na moich błędach dziewczyny! Jeden ze stu maili w jedynym tygodniu. Można się od tego odciąć i być szczęśliwym mimo kontynuowania "zmyślania i mataczenia"! Nie dajcie się".
W mailu Haidar usprawiedliwiał przed byłą dziewczyną swoje liczne kłamstwa. Winę zrzucił na "nadużycie różnych substancji chemicznych".
Warto dodać, że piosenkarka nie ukryła adresu mailowego - ani swojego, ani Emila. Czy teraz fanki Dody zaleją go wiadomościami?
Haidar był uzależniony od alkoholu?
Gdy Doda i jej narzeczony rozstali się, sporo mówiło się o tym, że Haidar nadużywał alkoholu, jednak informacja nie była poparta dowodami. W mailu przyznał się do nałogu oraz do licznych kłamstw. Liczył na to, że długi list z wyjaśnieniem skandalicznego zachowania będzie końcem sprawy, jednak stało się inaczej. Byli partnerzy spotkali się w sądzie.
- Doda chciała, żeby Emil poszedł na terapię, która miała mu pomóc i uzdrowić ich związek. On w końcu to zrobił. Niestety, przyniosło to odwrotny skutek. Potrafił ostatnio zniknąć nawet na tydzień, nie dając jej znaku życia. Doda strasznie to przeżywała, martwiła się, ale nikt nie był w stanie jej pomóc - pisał "Fakt".
Sprawy w sądzie
Wiadomo o wyniku kilku rozpraw sądowych. Jedna toczyła się o zwrot podarunków od Haidara i pierścionka zaręczynowego, inna o porysowanie luksusowego samochodu Emila. Wyrok pierwszej był prawdopodobnie satysfakcjonujący dla obu stron - Doda mogła zatrzymać sukienkę i torebkę, ale musiała oddać pierścionek. Wyrok drugiej był negatywny dla piosenkarki - kara grzywny wyniosła 10 tysięcy złotych, tyle samo kosztowała naprawa wyrządzonej szkody, do tego Doda musiała zapłacić koszty sądowe.
Ale to nie koniec...
Fanki wspierają Dodę
Doda kilkakrotnie dołączyła do dyskusji, które rozgorzały pomiędzy komentującymi wpisy piosenkarki. Gwiazda przyznała, że spraw sądowych, w które zaangażowana była i ona, I Haidar było aż 7.
Fanki piosenkarki nie przestają jej pocieszać, chociaż nie brakuje też komentarzy krytycznych ("Szczerze mówiąc uważam za żałosne publikowanie prywatnej korespondencji"), zwłaszcza w kwestii pisma poświadczonego notarialnie.
"Jak będziesz żył z alkonem, czego ci z całego serca nie życzę, to wszystko staje się chore. W pewnym momencie masz już dość i chcesz wierzyć, że może takie papierki coś pomogą. Zwłaszcza, że to nie ja je wymyśliłam. Najlepiej jest jednak szybko się rozstać i nie tracić czasu na złudne nadzieje" - odpowiedziała Doda.
Co wy na to?