Doda wściekła. Chce pozwać chirurga plastycznego
Dorota Rabczewska podzieliła się na Instagramie historią fanki, która chciała wyglądać tak jak ona. Piosenkarka tego tak nie zostawi.
Pamiętacie lekarza, który zapewniał w TV, że Doda zoperowała sobie nos? Przegrał z nią sprawę w sądzie, kiedy Rabczewska wykazała, że nic nie zmieniała w swojej twarzy. Podobny los może spotkać chirurga plastycznego, o którym wściekła Doda opowiedziała w swoim InstaStory.
Chodzi o jedną z jej fanek, która chciała wyglądać tak jak Rabczewska, i została okłamana przez chirurga plastycznego. A po wszystkim skontaktowała się z Dodą.
- Poszła do lekarza z moim zdjęciem i lekarz powiedział, że aby uzyskać efekt takich kości policzkowych, to na pewno wycięłam sobie tłuszcz z policzków i że on też jej proponuje to zrobić. Wyobrażacie to sobie?! Laska sobie wycięła od środka policzki – zaczyna swoją opowieść Doda.
Przez operacje plastyczne otarła się o śmierć
W nagraniu piosenkarka, która nieraz podkreślała, że nigdy nie ingerowała w swoją twarz, nie kryła pogardy dla "specjalistów", którzy wykorzystują profesję, aby "wyciągać hajs i robić krzywdę".
Rabczewska zaapelowała do fanek, aby nie robiły głupot i nie poddawały się tego typu zabiegom.
- Za parę lat nie będzie miała na czym się trzymać, będzie opadać i wisieć! Dlatego ponad wszystkie rady zawsze przemyślcie sobie i się zastanówcie. Bo jest moda na różne zabiegi, która przemija, a potem będziecie żałować.
Piosenkarka, a obecnie także producentka filmowa, oświadczyła, że zamierza podjąć kroki przeciwko lekarzowi. Przytoczyła także sprawę sprzed paru lat.
- Wzięłam namiar na tego lekarza i mam zamiar zrobić z tego huge [pol. wielką] dramę, ponieważ nie życzę sobie, aby gadał takie głupoty, robił krzywdę i naciągał moje fanki. Już jeden lekarz, który rysował moim nosem w telewizji i opowiadał wszystkim, że jest pewien, iż zrobiłam operację, został ukarany w sądzie.
Rabczewska przypomniała, że podała się wtedy prześwietleniu twarzy, aby udowodnić, że nie przeszła żadnej operacji plastycznej.
- Po co? Właśnie po to, żeby nie robili sobie krzywdy i łudzeni przez innych "specjalistów" nie wymyślali takich typu akcji.