Doda zachęca do obejrzenia "Dziewczyn z Dubaju". Produkcja dostała kościelne błogosławieństwo
Gwiazda odnajduje się w nowej roli producentki filmowej. Mimo że do premiery jej filmu pozostało kilka miesięcy, już dziś zachwala go przyszłym widzom. Twierdzi, że próbowano powstrzymać ją przed podjęciem kontrowersyjnego tematu.
Doda ostatnimi czasy na każdym kroku promuje swoją nową produkcję. Mimo że od dawna nie słyszeliśmy jej nowych utworów, gwiazda rozwija się na innym polu. Wraz z mężem Emilem Stępieniem wyprodukują film o polskich modelkach i celebrytkach prostytuujących się w Dubaju.
Fabuła będzie oparta o znaną książkę Piotra Krysiaka "Dziewczyny z Dubaju". Za kamerą stanie Maria Sadowska, reżyserka "Sztuki kochania". Na ekranie zobaczymy m.in. Olgę Kalicką, Annę Kaczmarczyk, Katarzynę Figurę i Jana Englerta.
Doda uważa, że podjęcie się realizacji tego przedsięwzięcia było ryzykownym posunięciem. Ponoć próbowano ją do tego zniechęcić.
"Spotykałam z próbami powstrzymania nas przed podjęciem tego niewygodnego tematu książki z 'Dziewczyn z Dubaju' w filmie. Od samego początku nie było nam łatwo, ale przez sekundę nawet nie pomyślałam, żeby się dogadać i wycofać" - napisała Doda na Facebooku.
Jednak Doda nieraz spotyka się z negatywnymi komentarzami na swój temat, więc jest przygotowana na odparcie ataków na jej "nowe dziecko". Gwiazda skupia się na tym, że otrzymuje wsparcie wielu osób, w tym takich, po których byśmy się tego nie spodziewali.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Jeżeli chociaż jedna dziewczyna po obejrzeniu tego filmu uzna, że nie warto...to było warto. Brat Lech, mój serdeczny przyjaciel, nam pobłogosławił na planie, więc czy jesteście wierzący czy nie, fajnie mieć wsparcie" - podsumowała.
Doda opublikowała zdjęcie z zakonnikiem, którzy towarzyszył jej na planie "Dziewczyn z Dubaju". Uwadze internautów nie umknęła obrączka na jego palcu. "Dlaczego brat ma obrączkę?" - pytano. Doda nie odpowiedziała na tę zaczepkę, ale prawdopodobnie jest to popularny wśród wierzących różaniec w formie pierścionka.